Aga dla mnie poród wywoływany to też nic specjalnego..... żle go wapomniam , ale
ostatni poród zaczął się sam i trwał w sumie godzinkę...więc myślę, że i teraz pójdzie gładko i szybko...
Viola ja tez tym razem chciałabym bardzo tak naturalnie, dlatego jestem taka podekscytowana, że tyle już takich objawów mam , ale plecy nie przestaja mnie nawet na chwilę boleć
Aga a Adrianka przenosiłaś czy urodziłaś w terminie? bo ja chłopców przenosiłam...i teraz mam nadzieję, że z córeczką będzie inaczej...w ogóle ta ciaża jest dla mnie zupełnie inna niż poprzednie i ogólnie jest super!!!, ale te ostatnie dni trochę męczące.. no i śpiąca jakaś jestem...
Adrianka urodziłam tydzień przed terminem, ale ciąże znosiłam gorzej niż teraz; tym razem to w ogóle mam jakiś taki mały brzuszek - jest całkiem inaczej
ja w tej ciązy poza początkiem (mdłości, wymioty) czuję się ok. a co do wagi to zdziwisz się, ale ja przytyłam tylko 6300 (a w pierszej ciąży ponad 20 na plus!) i wyniki mam super!, a na usg mój gin. powiedział, że córeczka nie będzie wcale taka mała!! ostatni synek ważył 4300! w ogóle każdy mi mówi, że ta ciąża mi służy...
Aga mi po pierwszej ciązy nie tak łatwo było pozbyć się dodatkowych kg i długo to trwało......ale z czasem było ok.
Ciekawa jestem ile ważyć będzie nasza córeczka....mówią, że dziewczynki nieco mniej od chłopców....i że nie przebije wagowo Marcela
I wzrostem tez!!! Ona miala tylko 47cm, a wszystkie pozostale dzidziusie ponad 50???
Moj syn (podobny do taty) mial 52cm i 3.500, a cora to tak samo jak Amalia, dokladnie tak samo, az sie smialismy z tego! Tez taka ociupka byla! Ja podobno tez taka bylam!