ok nie mam wyjścia
a wiec tak
wesele super,wybawiliśmy sie,Kacper też,nikogo i niczego sie nie bał,była też jego kuzynka Agatka (prawie 3-letnia) i z nią sie cały czas prawie bawił i tańczył
ja któreś z nas brało go za rękę zeby tańczyc to wyrywał ja i łapał Agatkę za rece i z nia tylko chciał hihi
z innym dziećmi też tańczył w kółeczko nie patrząc nawet czy my jesteśmy czy nas nie ma,dopiero jak sie piosenka skończyła to se o nas przypominał
zaliczył tez piaskownice bo była na podwórku
Po 19 zawieźliśmy go do domku,wykąpałam go i polożyłam,poczytałam jak zwykle bajke,czekaliśmy w domu aż zaśnie (moja mama była z Kacprem,ani razu sie nie obudził) w międzyczasie biorąc prysznic
Po 20 byliśmy spowrotem na weselu i ok 4 wrócilismy do domku
Szybki prysznic i lulu,oczywiście mój mężulek zasnał od razu a ja z boku na bok
w końcu po jakims czasie zasnęłam,a rano 6.45 pobudka,a ja jeszcze z bólem brzucha bo nad ranem @ dostałam (nawet nie czułam jak nigdy
) wstałam i nawet nie było tak źle mimo że spałam tylko ok 2 godz
wypiłam kawe i jakoś było
Mężowi dałam pospać bo w nocy miał jechać do pracy
Na poprawiny pojechalismy na 13 (nawet sie udało bo położyłam wcześniej Pelka i spał krótko,o 12 juz sie obudził) a tam dopiero po obiedzie mnie zmogło
masakra wróciliśmy do domu po 17 a przed 21 już leżeliśmy,małż pojechał po 24 do roboty a my dzis wstalismy o 7,jeszcze jedna noc i wróce całkiem do normalnosci
Powiem, Wam,że niezbyt poprawiny były udane,wszystko przez właścicielkę,odwaliła taką chamówę ze szok.Wyobraźcie sobie że przeniosła całą imprezę na małą salę,a tam ścisk że hej (nie było tego w umowie,postawiła ich przed faktem dokonanym)a na tej dużej sali umieściła innych ludzi którzy jakieś tam urodziny wyprawiali,nie wiem jak tak można,dziwię sie tylko że młodzi sobie na to pozwolili mogliśmy sie tam wryć i na chama siedzieć,takich rzeczy sie nie robi ,pierwszy raz cos takiego widziałam powinni jej nie zapłacić tyle ile chciała
dobrze że była pogoda w miare,bo jak by padało i zamkneliby drzwi to byśmy sie chyba podusili tam,masakra,a zespołowi na dworze nakryli stół szok
a tak wszystko mnie boli,mięsnie,nogi mam w pęcherzach,juz jak zawieźliśmy Kacpra to przebrałam buty na klapki bo nie dawałam rady,mimo że kupiłam sobie te wkładki żelowe do butów,ale powiem wam że do d..y są,przesuwaja sie w butach i w ogóle nic nie dają,szkoda tylko kasy na nie
zdjecia wkleję jakies wieczorkiem bo teraz mi isę nie chce a zaraz i tak Kacper wstanie
aha zauważyłam dzis u Pelusia,ze dolna lewa 3 sie przebiła,a druga tez juz widać ale pod dziąsłem jeszce
[ Dodano: 2007-07-30 ]piłam wódke z kielicha pierwszy raz po ciąży (bo tak zawsze jak juz to jakis drink,winko albo piwko)i nie było tak źle hihi
wczoraj taka byłam zmarnowana ze nawet gadać mi się nie chciało,jak bym wiedziała że az tak będzie ze mna źle to nawet byśmy nie szli na te poprawiny
ale weselicho było fajowe
mogłabym za tydzień znowu iść na jakieś
albo lepiej za dwa,zeby stopy się pogoiły