Awatar użytkownika
Dagles
Biegaczostruś na forum
Biegaczostruś na forum
Posty: 222
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:06

30 lip 2007, 17:26

hej hej

byłam na wsi.
troche powietrza sie nałykalismy!!!!!
ide poczytac teraz :ico_brawa_01:

[ Dodano: 2007-07-30, 17:36 ]
Kolka to ze spaniem na dywanie bomba!!!!! :ico_brawa_01:
mam nadzieję ze jednak nadejdą lepsze czasy z R....

[ Dodano: 2007-07-30, 17:40 ]
co do urozmaicania diety... ja jeszcze nie wprowadziłam nic do diety Jagódce... :ico_noniewiem:

[ Dodano: 2007-07-30, 17:45 ]
Frydza pisze:Czesc Mamuski prosze was o pomoc bo jestescie bardziej doswiadczone,moja dzidzia ma krostki na twarzy w uszach i na szyjce mysle ze to potowki,jak sie nie wysila to sa jasniutkie i ma ladna buzke a jak placze to tragedia cala buzka czerwone plamki ,nie przegrzewam ja!!!!!!pomozcie co to jest?????????i jakies lekarstwo moze znacie?????????pozdrawiam Aga :ico_olaboga:
u mojej Jagódki po miesiącu wyskoczyła paskudna wysypka. potrwało to az 3 tygodnie i samo zniknęło. równiez nasilało sie podczas płaczu... aha. i od tego czasu uzywamy rewelacyjnego kremu dla atopików emlium krem, bo po nim jej zaczęło łagodniec to...

Awatar użytkownika
Kolka
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3779
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:38

30 lip 2007, 21:47

Dziewczyny, a Wy gdzie???????? :ico_noniewiem:

Gabrysia
Specjalista od nawijania
Specjalista od nawijania
Posty: 270
Rejestracja: 07 mar 2007, 16:50

30 lip 2007, 21:58

Witam wieczorową porą

Uff nie wiem od czego zacząć,nie życzę żadnej z was aby przeżyła to co ja w tamtym tygodniu. Nie wiem czy pamiętacie jak pisałam, że moja Ola jest strasznie marudna i nie mogę dać sobie z nią rady. 10 lipca byłyśmy na szczepieniu i od tamtego momentu moje dziecko było chore a ja tego nie widziałam. Myślałam, że to tak po szczepieniu się zachowuje, a tu nonono. Biedactwo było chore, nie wiem do dziś dokładnie co jej było, w badaniu moczu wyszło 2 razy więcej leukoctytów niż jest norma. Posiew moczu na szczęście wyszedł ok, więc żadnej bakterii nie było. Pomógł jej furagin. Dziś powtórzyliśmy badanie moczu na szczęście jest ok i moje dziecko jest wreszcie moim kochanym pogodnym dzieckiem. Może wcześniej bym zauważyła że jest coś nie tak, ale akurat w tym samym czasie było po szczepieniu, potem pojawiły się pleśniawki no i jeszcze te swędzące dziąsełka :ico_olaboga: . Nawet mi do głowy nie przyszło, że to coś innego. Pech chciał, że cały tamten poprzedni tydzień byłam z małą sama, od czasu do czasu pomagała mi mama. Moja mama myślała, że Ola jest tak rozpieszczona, a moje maleństwo tak cierpiało :ico_placzek: . We środę ok 16-stej dałam małej czopka - eferalgan. Pomyślałam, że może boli ją coś. Ok 18-stej moje dziecko tak zaczęło płakać, hmmm to był płacz połączony z krzykiem. Nie wiedziałam co się stało. Nawet po szczepieniu tak nie krzyczała. Nie pomagało nic. W końcu ja spanikowałam i zaczęłam ryczeć razem z nią :ico_placzek: , to było coś okropnego. Płacz się nasilał, a Ola traciła oddech. Akurat na szczęście była u mnie mama. Nie było mojego Sławka, nie było mojego ojca (też w delegacji), jak na złość nie było samochodu. Moja mama zadzwoniła po karetkę. I tu puściły mi całkowicie nerwy bo okazało się że pogotowie nie przyjedzie, powiedzieli że musimy sobie same poradzić i przyjechać do szpitala. Ja się tak wkurwiłam, że teraz to nie potrafię nawet tego opisać. Pani z pogotowia pytała (przez tel) tylko chyba ze 100 razy mojej mamy czy dziecko ma temperaturę, a moja mama odpowiadała jej że dziecko tak krzyczy, że nie daje sobie zmierzyć temperatury. I tak po 10 minutach błagania i proszenia o karetkę zostało nam wezwać taxi. W szpitalu zaczęły się problemy bo ja z tego wszystkiego zapomniałam zabrać peselu mojego dziecka. Niestety plączące, wręcz zanoszące się dziecko i ja rozpłakana nie robiłam żadnego wrażenia na paniach pielęgniarkach. I prosząc, aby szybko przyszedł do nas lekarz nie skutkowało. Dziewczyny nigdy w życiu nie przeżyłam tak czegoś okropnego. Nawet teraz jak wam to piszę to łzy mi się przeciskają. Okrutne to wszystko. Kiedy szanowna pani doktor raczyła do nas przyjść, zajęła się sprawą pępka mojego dziecko, a mianowicie, że ma brudny :ico_szoking: . A jej powchodziły jakieś meszki z ubranka. Jadąc na pogotowie nie myślałam, aby przebrać Olę, liczył się dla mnie czas. Chyba pępek z mechami nie jest w takim momencie najważniejszy. W końcu nie wytrzymałam opieprzyłam tą panią doktor. Aha jeszcze jedno, zapomniałam wam napisać że Ola os pewnego czasu strasznie łapała się za uszy i z całej siły je ciągnęła. Więc wytłumaczyłam pani doktor o pleśniawkach, szczepieniu, ząbkowaniu no i wzięłam pod uwagę zapalenie uszu. Po zbadaniu Oli, pani doktor stwierdziła, że nic nie widzi, dziecko jest zdrowe :ico_szoking: :ico_szoking: . I kazałam zostać mi z dzieckiem w szpitalu :ico_szoking: . Nie zgodziłam się oczywiście, bo stwierdziłam, że nonono mi pomogą. Eferalgan zaczął działać bo dziecko przestało płakać i zasnęło mi na rękach. Stwierdziłam, że jeśli w nocy się sytuacja powtórzy to zadzwonię na pogotowie, po czy pani doktor uświadomiła mnie że karetka nie przyjedzie bo pediatra musi zostać w szpitalu a poza tym mieszkamy za blisko szpitala (ok 2 km). Zajebiście pomyślałam :ico_placzek: . Pani doktor stwierdziła, że jeśli nie chcemy zostać w szpitalu to musimy zrobić jeszcze tej nocy badanie moczu. Noc minęła na szczęście ok. Raniutko zrobiliśmy ogólne badanie moczu, bo Ola przez cała noc nie zrobiła siusiu i właśnie wtedy wyszły te leukocyty podwojone. Pani doktor (jeszcze ta sama która Olę badała na pogotowiu) stwierdziła, że wszystko jest ok i że ona nic nie widzi. Od rana następnego dnia szukałam laryngologa, bo jeśli z moczem jest ok to może te uszy . Niestety w całych Kozienicach nie mogłam nikogo znależć, bo albo lekarze na urlopach albo strajk :ico_olaboga: . moje dziecko znowu zaczęło marudzić i stękać. Więc podałam rano jej eferalgan bo widziałam, że pomaga. Dodzwoniłam się wreszcie do pewnej pani laryngolog, niestety nie mogła nas przyjąć bo nie miałam w domu małego wziernika.


Cdn......lecę do mojego dzieciątka

Awatar użytkownika
Kolka
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3779
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:38

30 lip 2007, 22:21

Gabi..- o Boże.. co Wy musiałyście przeżyć.... :ico_placzek: :ico_placzek:

kari24
Seryjna gaduła
Seryjna gaduła
Posty: 489
Rejestracja: 08 mar 2007, 10:45

30 lip 2007, 22:31

Oj Gabrysiu bardzo Ci współczuję, że musiałaś przejść przez taki horror. K..wa Mać jak to jest, że się karetkę wzywa a oni nie przyjeżdżają. Polska to zakichany kraj, w którym już jest coraz gorzej. Biedna twoja córeczka, tyle się nacierpiała i to przez głupotę lekarzy. Mam nadzieję, że teraz jest już u was ok. Ja sobie wogóle siebie nie wyobrażam w takiej sytuacji, bo bym chyba te pielęgniareczki pozabijała a tą lekarkę udusiła na miejscu, ja za nerwowy czlowiek jestem jeśli chodzi o takie sprawy :ico_zly: .

[ Dodano: 2007-07-30, 22:37 ]
Kolka trzymam kciuki żeby z mężem było juz wszystko dobrze.
A tak wogóle to wiesz co wydawało mi się że ty blondynką byłaś, a na tych fotkach ostatnich masz ciemne włosy. Nie wiem teraz czy mi się śniło czy faktycznie kiedys blondyną byłaś?
Gdzie jest :569: reszta kwietniówek?

Awatar użytkownika
Kolka
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3779
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:38

30 lip 2007, 22:52

Kari- brawa za spostrzegawczość :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: Było jak mówisz :-D Po prostu nie miałam czasu przy Julce poprawiać odrostów i wróciłam do naturalnego koloru to raz, a dwa, że znudził mi się blond. Ja tak mam, że coś mnie najdzie w ułamku sekundy i bach! Nawet jeśli zmiana jest radykalna :-) Jak po przyjęciu?

A w ogóle to wkurzają mnie te strajki służby zdrowia! Krzyczą kasy, kasy kasy!! A jak przychodzi co do czego to pacjencie spadaj na bambus! I za co im się należy ta kasa? Tak im już ta mamona przesłoniła oczy, że niemożliwością! Wydawało mi się, że absolwent studiów lub studium medycznego składa przysięgę Hipokratesa. Okazuje się, że to nieodpowiedzenie: oni składali przysięgę Hipokryty. A już na pewno Ci, do których trafiła Gabi
Dziecko to świętość... Jak tak można po prostu olać???????? :ico_zly: A co to za bzdura, że karetka nie przyjedzie bo za blisko?? Ludzie! A jakby ktoś złamał nogę w pobliżu pogotowia to sam se motłochu przyjdź??
Boże... w jakim kraju my żyjemy?? Założę się, że spory odsetek tych lekarzyków co niedziela do komunii świętej przystępuje...
Sorrki, ale są rzeczy, które w głowie już mi się zmieścić nie mogą :ico_olaboga:

[ Dodano: 2007-07-30 ]
kari24 pisze:ja za nerwowy czlowiek jestem jeśli chodzi o takie sprawy :ico_zly: .

to mamy podobne charakterki.. ja też się nie szczypię...

kari24
Seryjna gaduła
Seryjna gaduła
Posty: 489
Rejestracja: 08 mar 2007, 10:45

30 lip 2007, 23:09

E po przyjęciu spoko. Przyjechali dali prezenty: małemu dresik i spodnie takie większe na roczek, córci podkoszulkę, ale po jej mninie widziałam, ze sie jej nie podoba za bardzo, ja dostałam dwa obrusy a mąż jakąś wiśniówkę :ico_noniewiem: . Goście posiedzieli troszkę, powiedzieli cyt. Sorrki, że na chrzciny nie przyszliśmy buuu ... i pojechali. A mąż jakiegoś focha strzelił i poszedł spać, a ja się nie wczuwam i olewam sprawę he he szkoda nerwów.
Mam wogóle mega pomysł na następny tydzień, pochwalę się wam ale nikomu ani mru mru ..., otóż przyjeżdża moja kuzynko-przyjaciółka z Austri do swoich rodziców i zabieram ją i jeszcze jedną kumpelę (dzieci zostawiamy z babciami) i idzimy na noc na bacówkę, jak za starych dobrych czasów. Kurcze fajnie będzie powspominamy panieńskie czasy, wypijemy jakieś piwko i odstresujemy się. A co raz na jakiś czas można zaszaleć :-D

[ Dodano: 2007-07-30, 23:12 ]
No widzę, że nie ma nikogo to i ja zamykam spać.
Do juterka kobitki :ico_spanko: pa pa

Awatar użytkownika
Kolka
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3779
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:38

30 lip 2007, 23:17

Ja jestem :-D
No to dobrze, że chociaż prezenty dali :-D
A pomysł z wyjściem jest super... zazdroszczę. ja nie mam z kim :ico_placzek: Wszystkie moje koleżanki się wypięły na mnie, bo cyt. jestem dzieciata a to już nie to samo!!!! :ico_olaboga: :ico_szoking:
Jedna co ma więcej rozumu sama ma maluszka miesięcznego w domu i mieszka ode mnie 30 km i tak jak ja jest niezmotoryzowana :ico_placzek:

jogobella
Mistrz pióra
Mistrz pióra
Posty: 401
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:56

30 lip 2007, 23:22

mmmm

[ Dodano: 2007-07-30, 23:24 ]
wyskakuje mi critical error

[ Dodano: 2007-07-30, 23:25 ]
a chcialam napisac ze wspołczuje Ci GABRYSIU!!!!!!!!!!!!!!!!musialyscie przejsc przez piekło!!!!

Awatar użytkownika
Kolka
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3779
Rejestracja: 07 mar 2007, 14:38

30 lip 2007, 23:25

:-D Jogo

Wróć do „Noworodki i niemowlęta”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości