barbapuppa pisze:Dora - może to grypa jelitowa?
Julitko - tylko pozazdrościć
ja byłam w szpitalu tylko 3 dni i prosiłam mojego ślubnego, żeby łazienkę choć posprzątał na mój powrót, żeby położna jak przyjdzie mogła w "odświeżonej" umywalce umyć łapki i na pozmywanej podłodze stanąć
w efekcie zaraz po przyjściu ze szpitala musiałam się zabrać za szmatę, bo on nie miał czasu
teraz proszę go w nocy żeby odbeknął małego i on wstaje wkurzony i zły, że ja go budzę i on musi wstawać przez całą noc (bo ja sobie tylko śpię i się wyleguję, prawda, a domek sam się prowadzi i dwójka dzieci sama dba o siebie), szkoda gadać, po prostu jego rodzinka strasznie go nakręca, a wiecie, że cieżko na szali postawić ponad 30 lat bycia z rodzinką i 6 lat małżeństwa naszego, no zawsze przeważy na tą 30
No niby tak Ale ta ''walka z wiatrakami '' to bedzie tak trwac juz do końca Jezeli chodzi o moich tesciów ,to nic nie umiem napisac ,bo tak naprawde ich nie znam Ostatnio widziałam ich w czerwcu ,jak poszłam z Kasia pochwalić sie swiadectwem.Ale dla mnie sa obcy ,nie interesuja sie nami ,wnukami Jak Bartosz miał operacje ,to nawet nie zadzwonili-staram sie o tym nie myslećbarbapuppa pisze:no ale z drugiej strony nie jest jeszcze tak najgorzej, bo mogliby być pijakami i nas bić
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość