zbora az mi ulżyło, ze twoja Hania tez marudna, kurde mam nadzieje ze jutro juz bedzie normalnie, bo Milunia prawie cały czas płacze

tak mi jej żal, ma taką smutną, ubolewającą minke

ja nie wiem czy ja nozki bola od szczypionek czy co ( mała dostała jedna 5 w 1 i jedna na zapalenie wątroby ). Zrobiła juz 2 kupy, co jest nienormalne u niej i głodna w ze ho ho i
anza ja nie słyszałam zeby podczas picie sie ulewało noskiem, ale moze Igusia tyle mleka ładuje do buzi ze nie nadąza pić i gdzies one musi uleciec..
Jeśli chodzi o kładzenie maluszka na brzuszku, to moja lekarka sie na ten temat nie rozwodziła, ja kłade mała po kąpieli, zeby posmarowac plecki i dupcie balsamem i jak podnosi główkę tzn ze jej sie podoba i troche tak z nia powydziwiam, ale jak widze ze lezy i ma skwaszona mine, to jej nie mecze.
Na swoim brzuszku tez czesto ja kłade, ale wtedy to dla Miluni najlepszy odpoczynek, łatwo zasypia a nie mysli o zabawie..
Miałam isc dzis na spacer a przy okazji z kumpela na zakupy, ale niespodziewanie przyszła steskniona wnuczka tesciowa i ...po spacerze. Wprawdzie powiedziałam jej ze jestem z Monika umowiona i o 16:30 wychodze, ale ona chyba sie zapomniała i siedziała, siedziała...i zdążył Arek z roboty wrócić i ....obiad i po spacerze...
Teraz ja jedna noga kołysze wózek, Milunia drzemie, Arek tez i przyjdzie mi siedziec przed TT.
Kulka winko by sie przydało, w sumie mam w barku na wypadek jakichs niespodziewanych odwiedzin, ale dla towarzystwa otworze sobie freeq'a..to od której zaczynamy pogaduchy??