już miałam uciekać kiedy moja mamcia wparowała i musiłam jeszcze dla niej poprackować przy komputerku, ale teraz naprawdę już uciekam i życzę miłych snów
P.S.
wiecie, że nadal coś nie tak u mnie z potwierdzeniami, że ktoś pisze na forum
A ponieważ już po 7., wstałam i jako pierwsza się melduję. Wczoraj u nas zawrót głowy - niespodziewani goście więc wieczorem miałam w kuchni maraton. Potem brzuch dał się we znaki i leżałam odłogiem, nawet nie miałam sił wstać i powiedzieć Wam dobranoc.
Wiem, sama się wczoraj wystraszyłam brzuch jak skała i ból jak przed okresem - no ale łóżko uratowało, dziś już ok. Maleństwo szaleje, zwłaszcza po śniadanku ;)
A ja nie kwalifikuję się ani do tego, ani do tego - siedzę w domu i moje jedyne dziecko jest we mnie... Ale taki mam rytm - wieczorem mnie ścina, a wstaję przed 7. Na studiach było inaczej... A Ty Basiu, jak pamiętam z Krakowa jesteś? Może kiedyś spacerek z wózkami nad Wisłą??
bardzo chętnie
w poprzedniej edycji forum wyszedł nawet temat spotkania się forumowych mamusiek po urodzeniu naszych dzieciaczków i kilka osób było chętnych