Hejo!
Violu tak czytam Twoje posty i myślałam że jak zejde do ostatniego na tej stronie to możliwe ze przeczytam o radosnej nowinie. Na pewno w tym tygodniu urodzisz, byłabym mocno zaskoczona, gdyby nie.
My byliśmy z maluszkiem w kościele - chodzi a raczej jeździ z nami już od trzech tygodni
Potem na obiadek do siostry - na wolnym powietrzu - Jaś zjadł o 13.00 i śpi do tej pory choć już wróciliśmy do domu
A wieczór zasnął o 21.30 i spał do 2.30 w nocy, więc wstawałam tylko raz, bo potem obudził się o 6.00. Czasem rozpieszcza mnie ten synek. Dodam ze oprócz zmagań z wysypką - nie ma żadnych kolek, wzdęć, ulewania, zaparć, jeszcze nigdy nie miał i odpukać! Tak ze i tak nas oszczędziło
Potem może wkleję jakieś fotki
A i jeszcze się pochwalę, już uśmiecha się do nas, a ile trzeba się nad nim nakwilić i naszczebiotać
Olek mówił ze dziś śmiał się w głos całą przeponą, niestety mnie przy tym nie było...
Dobrej resztki niedzieli, trzymamy kciuki zwłaszcza za rozpakowujące się.
Aha "Język niemowląt" kupiłam sobie jeszcze za czasów ciężarnych, ale nie mam kiedy na razie czytać. Boję się żebym zdążyła zanim mi dziecko wyrośnie