Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

08 sie 2007, 08:04

martuuunia mój M zadeklarował swoja obecność do końca I fazy, natomiast sam okres parcia mówi, że nie wie czy wytrzyma, a ja się zawsze złoszcze na niego, bo do jasnej trzasnej jego nic nie bedzie bolec i jeszcze ma nie wytrzymać :ico_placzek: no ale przecież zmusić go nie zmusze. Nie mam niestety siostry, a mamy nie chce zabierac bo ona to straszna histeryczka jest i jeszcze bym się z nią pokłuciła podczas porodu :-D

Widzę, że mały ruch na TT, ja znów miałam problemy ze spaniem, choć udało mi się przespac 2h bez przerwy więc nawet nie jestem tak strasznie zmęczona. Wczoraj sie popłakałam :ico_placzek: sama siebie nie poznaje, ale już jestem strasznie zmęczona tym czekaniem. Zreszta wszystkie moje koleżanki rozpakowywują sie przede mną mimo, że miałysmy podobne terminy, wczoraj w nocy kolejna :ico_placzek: , mimo że się cieszę to ja też tak chce :-D

beata84
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 114
Rejestracja: 12 mar 2007, 00:37

08 sie 2007, 08:53

mattuunia nie plakusiaj. :ico_pocieszyciel:
moge sobie wyobrazic jak ci ciezko.
ja nnie wiem czy bym teraz wytrzymala bez slawka.
no ale skoro bym musiala. :ico_puknij:

preudence moj s to od poczatku chce byc przy porodzie. bo chyba nie wie co dokladnie sie dzieje. on mysli,ze to boli tak jakby kobieta miala zatwardzenie :-D :ico_olaboga:

moj tato mowil,ze by nie wytrzymal przy porodzie bo slyszal jak mama sie meczy i mowil,ze psychicznie by go to zdolowalo. :ico_olaboga:

dzisiaj jest moj termin :ico_brawa_01:
a tu nic.

nawet probowalismy wczoraj w nocy wywolac porod,ale nistety sie nie powiodlo. :ico_wstydzioch:

Awatar użytkownika
martuunia1
Forumowy szkolniak!
Forumowy szkolniak!
Posty: 1151
Rejestracja: 18 mar 2007, 21:14

08 sie 2007, 09:57

Czesc sierpnioweczki!!!!

Pruedence opowiem Ci kilka historii ktore slyszalam na temat rodzenia razem. Moja kolezanka chciala bardzo rodzic z mezem, a on od samego poczatku mowil ze nie wie czy on to zniesie itd, ale ona powiedziala ze ma z nia byc i koniec. Noi byl, zemdlal w fazie parcia i pzrez rok nie chcial sie z nia kochac bo mial do niej obrzydzenie po tym co zobaczyl.Mezczyzni sa bardzo wrazliwi i o wiele mniej wytrzymali od nas kobitek.Poza tym mialam cykl zajec na studiach na ten temat i psycholodzy radza aby nie zmuszac tej drugiej polowki do takiego posiwecenia bo jest to ze szkoda dla nas samych i calego zwiazku. Pisze Ci to tylko dlatego zebys wiedziala, i oczywiscie nie twierdze ze tak musi byc w waszym przypadku.Rozumiem Cie ze jestes troche zla na swego faceta ze boi sie towarzyszyc Tobie i wspierac w bardzo trudnych momentach, ale zastanow sie czy warto.Mam nadzieje ze nie odbierzesz zle tego co napisalam bo ja nic zlego na mysli nie mam. Mi o tym tez powiedziala kolezanka bo wczesniej myslalam tak jak Ty i rozumiem Cie calkowicie!!! Ja bede z mama albo sama.Moj maz jest lekarzem wiec sam widok krwi itd nie ruszylby go , ale nie wiem czy psych poradzilby sobie z patzreniem na to jak cierpie poczucie ze nic nie moze z tym zrobic.Takze przy nastepnym dziecku decyzje zostawiam jemu...ale to pewnie za kilka lat :ico_oczko:

Beata 84 trzymam kciuki za pomysle rozpakowanie :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Buzka

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

08 sie 2007, 12:23

martuunia całkowicie się z toba zgadzam, nie zmusze go ani szantazowac nie będę, jak nie da rady to nie da rady i tyle, ale ponażekać mam ochote :-D , bo kto jak nie wy mnie zrozumie.... w takich momentach bardz żałouje, że nie mam siostry,echhh

Beata trzymam kciuki, żebys sie dzisiaj rozpakowała :ico_brawa_01: zwłaszcza, że data taka fajna:)

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

08 sie 2007, 12:33

Mnie dzisiaj przeszła handara. :-D A wczoraj nie pisałam, bo suszyłam laptopa. :ico_wstydzioch: Brzuchem potrąciłam szklanke i niestety wylała się zawartość. :ico_wstydzioch: Potraktowanie suszarką do włosów nie na wiele się zdało i trzeba było odczekać. :ico_zly:
Mój M nie chciał być przy porodzie, ale powiedziałam, że nie obchodzi mnie to czego on chce, a przy porodzie ma być nie dla własnej przyjemności, tylko dla mojego samopoczucia i lepszego bezpieczeństawa (bo jest mi to potrzebne). :ico_oczko: Zresztą będzie przy głowie, nie przy nogach, a jak zrobi mu się słabo, to wyjdzie. :ico_haha_01: Jeszce się wahał, ale nic już nie mówił. Szczęście w nieszczęściu w połwie ciąży był w szpitalu i przeszedł operację. :ico_olaboga: Po tym swoim doświadczeniu, stwierdził, że jednak przy porodzie chce być sam z własnej woli. :ico_brawa_01:
W takie rzeczy jak obrzydzenia i tak dalej, to Martuuniu nie wierzę. Sądzę, że zawsze problem tkwi gdzieś głębiej.
Moja teściowa asystowała nieraz przy trudnych porodach, bo jest pediatrą i raz opowiadała o tatusiu, który zemdlał, ale to sam chciał. Latał z kamerą i filmował żonę od nóg, po czym odpłynął :ico_puknij: . Efekt, przesunęli go i powiedzieli, żeby zabrać złoki. :ico_haha_01: Mówiła, że od razu lepiej się pracowało, a i kobieta była spokojniejsza. :-D Tak więc jak ktoś ma coś takiego odstawić, to rzeczywiście, lepiej, żeby był pod drzwiami, nie w środku. Ale tak, jeśli się źle poczuje, lub poczuje, że nie daje rady, to może przecież wyjść :-D
Wisieńko, gratulacje synka w domku. :-D Trafił Ci się aniołek, pozazdrościsz. :ico_brawa_01: A z pokarmem to trzymam kciuki. Może wywalczysz, moja koleżanka tak walczyła i udało jej się karmić tylko piersią, choć początki wyglądały tak jak u Ciebie. :-)

[ Dodano: 2007-08-08, 12:37 ]
A i tez uważam, że nie należy nikogo do niczego zmuszać, bo się zmusić nie da. :-D Ale trzeba powiedzieć o swoich oczekiwaniach wprost i wówczas podjęcie decyzji jest bardziej dojrzałe. :-D Trzymam kciuki Pruedence za Twojego męża i mam nadzieję, że przemyśli jeszcze. :ico_oczko: Zresztą mojej przyjaciółki mąż też twierdził, że on nie da rady, a później, kiedy lekarz zapytał -Pan chce być przy narodzinach dziecka- bez wahania powiedział- tak. :ico_brawa_01:

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

08 sie 2007, 12:44

Yvone my sie póki co umowilismy,, że cala pierwsza faze jest ze mną :-D , a jak sie zaczna bóle parte to sam zdecyduje, wie czego ja bym chciała ale przecież nie będę go zmuszac na siłe, ja mam nadzieje, że emocje zrobia swoje i zostanie, bo co innego mówic tak na zaś, póki co zawsze tak było, że on z góry mówił nie jakby się zabezpieczając, a potem zawsze mogłam na niego liczyc, więc mam nadzieje że i tym razem tak będzie :-D

jejciu ale mi sie nudzi....

Yvone
Dorosłem już do Liceum!
Dorosłem już do Liceum!
Posty: 1338
Rejestracja: 26 mar 2007, 12:19

08 sie 2007, 13:15

Pewnie zrobi tak jak mąż mojej przyjaciółki. :-D Nie, nie, a później ona aż buzię otworzyła. Był do końca i naprawdę mówił, że cudowne przeżycie. :ico_brawa_01:
Ale masz rację zmusić nie można i się po prostu nie da.
Ja mojego też nie zmuszałam, ale pewne okolicznosci wpłynęły na jego decyzję, choć cały czas zaznacza, że jak będzie nie do wytrzymania, to on wychodzi. :ico_oczko:

[ Dodano: 2007-08-08, 13:15 ]
O rany jak mi nogi drętwieją :ico_szoking:

Awatar użytkownika
Pruedence
Mistrzu dwa tysiace!
Mistrzu dwa tysiace!
Posty: 2325
Rejestracja: 23 cze 2007, 10:57

08 sie 2007, 13:27

No ja dzisiaj mam wyjątkowo spuchnięte, kostek to juz nie widzę, a nawet przykryte są opuchlizną, nie wiem co będzie za tydzień. Mala już pewnie wazy ponad 3500g i uciska mi żyły wszystkie dlatego nawet połozenie nog wyżej nic nie daje :ico_placzek:
A drętwieją mi palce u rąk i to strasznie....

Awatar użytkownika
swbasia
Nakręcona katarynka
Nakręcona katarynka
Posty: 181
Rejestracja: 18 mar 2007, 12:04

08 sie 2007, 13:34

beata84 no to teraz czekamy na twojego dzieciaczka :-D oby poszlo szybko i latwo :ico_sorki:
co do bycia przy porodzie mojego partnera to niewyobrazam sobie zeby zostawil mnie w takiej waznej dla nas obojga chwili mysle ze to normalne ze moj chlopak chce uslyszec pierwszy krzyk i zobaczyc nasze dziecko w pierwszych sekundach zycia , ja strasznie boje sie szpitala i porodu wiec i on moze byc ze mna i mnie wspierac przeciez to my najwiecej sie wycierpimy no i do tego te 9 miesiecy :ico_ciezarowka: a oni co ??? Pruedence mam nadzieje ze zostanie do konca , czytalam wypowiedzi wielu mezszczyzn i pisza oni o porodzie bardzo dobrze ze niewyobrazaja sobie ze moglo i ch nie byc w tak waznej chwili ...
ja potrzebuje wsparcia bo od zawsze najbardziej ze wszystkiego balam sie porodu no a jeszcze tutaj sama w obcym kraju ???jak cos niezrozumie to on mi pomoze :-D
takie jest moje zdanie :-)
dzis ide znow do poloznej i znow pewnie to samo badanie moczu (jak ja nienawidze sikac do prubowki :ico_placzek: ) cisnienie i bicie serduszka maluszka i tyle :ico_placzek: a ja bym chciala zeby mnie zbadali ginekologicznie i powiedzieli czy cos sie dizeje bo coraz bardziej czuje klucie w dole brzucha ...
ok ide sie wykompac o ogarnac trosze moj dom dzieki bogu wczoraj byla sieostra i wiekrze porzadki mam z glowy dzieki niej :ico_wstydzioch: no to papapa

beata84
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 114
Rejestracja: 12 mar 2007, 00:37

08 sie 2007, 13:50

u mnie nadal nic. poki co ciagle jestem glodna :509:

musze korzystac poki mozna.

uplanowalam sobie,ze urodze w piatek wieczorem. :galy:

moze mi sie uda???
ale strasznie korci mnie ten olejek co mi znajoma poradzila.

jestem ciekawa czy to dziala,ale do piatku musze sie powstrzymac.

:509:

[ Dodano: 2007-08-08, 13:54 ]
swbasia do mnie ta franca (czyt.polozna) przychodzi w piatek. o ile zdazy.
ostatnio jak do niej dzwonilam to nawet nie wiedziala z kim gada :536:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość