Awatar użytkownika
Kinga_łódź
4000 - letni staruszek
Posty: 4985
Rejestracja: 07 mar 2007, 13:50

10 sie 2007, 16:08

Ja z owocków narazie wcinam tylko bananki :ico_oczko: popijam soczki owocowe, wcinam dżemiki, ale tak owoców to mi się bardzo nie chce, tylko te banany :ico_szoking:
Ula bardzo chętnie bym przyjechała, bo mnie to się tak marzy pojechać na urlopik choć na pare dni, oczywiście z niunią :ico_oczko: bo bez Niej to teraz ani rusz.

[ Dodano: 2007-08-10, 16:32 ]
To jeszcze się pochwalę moją królewną :ico_oczko:

Obrazek

Obrazek

Awatar użytkownika
Viola
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3773
Rejestracja: 12 maja 2007, 12:08

10 sie 2007, 17:20

no to ja po krótce napiszę wam jak przebiegł wspaniały dzień narodzin Naszej Milenki
do szpitala przyjechalismy ok. godz. 8.15...troche czekalismy na izbie przyjęć...bo było sporo pacjentek...ale zeszła do nas nasza połozna i kazała powiedzieć, że mam juz bóle co 5 minut i że sączą się wody od rana...tak zrobiłam i od razu nas przyjęli :-D :-D :-D bardzo miła była pani dr. która mnie przyjmowała :ico_haha_02: :ico_haha_02: :ico_haha_02:
rozwarcie miałam marne bo tylko na 2cm...ale trafiłam w końcu na porodówkę....a tam czekało w kolejce ...8 rodzących naturalnie i 6 cesarek :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking:
nasza położna zbadała mnie "po swojemu" - :ico_szoking: :ico_szoking: :ico_szoking: masowała szyjkę... :ico_szoking: :ico_szoking: no i czekaliśmy...
do godz. 12 nic szczególnego sie nie działo...poza nieregularnymi skurczami, więc o 12.30 połozna przebiła mi wody płodowe...i dostałam zastrzyk na skurcze i czopki na rozwarcie i bardzo szybko pojawiły się skurcze regularne co 4min.
ok. godz. 14 skurcze były co 3min. i zaczynały byc bolesne... :ico_placzek: :ico_placzek:
o godz. 15 poszłam pod prysznic....bardzo mi pomógł...siedziałam tam chyba z godzinę :ico_haha_02: :ico_haha_02: :ico_haha_02:
potem przyjechała mój gin. zbadał mnie rozwarcie tylko na 4cm :ico_szoking: :ico_szoking: nie wierzyłam bo skurcze były juz bardzo bolesne, co 2 minuty.... mój gin.zlecił mi dwie kroplówki na wzmocnienie i połozna dała mi kolejne dwa zastrzyki i czopki....pozwoliła mi pójśc pod prysznic ale tylko na 10min....ale ja posiedziałam tam z pół godzinki...i :-D :-D i jak wróciłam na salę porodową miałam już rozwarcie na 8cm. bóle parte razem ze skurczami :ico_szoking: :ico_szoking: potem to już poszło szybciutko ...Milenka w ciągu 10 minut była w moich ramionach :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: Wcale nie popękałam i nie musiała być szyta :ico_haha_02: :ico_haha_02: więc czułam się ok.
Dostała 10pkt. i taka nie umyta zawinięta tylko w pieluszkę....leżała sobie u mamusi... :ico_haha_02: Od razu dostawiłam ją do piersi a ona sobie ssała...
Teraz to sobie milutko wspominam..... :ico_haha_02: :ico_haha_02: w sumie nie było tragicznie, ale i nie tak wesoło... :ico_nienie: myślałam, że z czwartym dzieckiem pójdzie łatwiej...
aha zapomniałam dodać, że z racji tego że w jednym szpitalu jest dezynfekcja na porodówce i oddział jest zamknięty no i u nas w szpitalu z godziny na godzinę przybywało rodzących...to o godz. 15-16 na izbie nie przyjmowano juz rodzących tylko odsyłano do Grójca, Kozienic, Lipska...z powodu braku łożek na połoznictwie no i natłoku na porodówce. Taki stan utrzymywał się do wczoraj...dziś z powrotem przyjmują pacjentki.
a ja po narodzinach Milenki przez trzy doby leżałam na sali porodowej do porodów rodzinnych...bo nie było innych miejsc. Niektóre mamusie musiały leżeć na korytarzu...koszmar :ico_szoking: :ico_szoking:
ale w sumie dobrze, że przyjechałam we wtorek tak jak radziła nam połozna ...jakbym jeszcze czekała to byc moze musiałabym jeżdzić i szukać szpitala... :ico_szoking:
Ogólnie to 07 sierpnia urodziło się 23 dzieciaczków naturalnie i 14 dzieciaczków przez cc (w tym 2 pary blizniaków :ico_haha_02: ) !!!! Rekord!

Awatar użytkownika
abegano
Mam Doktorat z forum!!!
Mam Doktorat z forum!!!
Posty: 1691
Rejestracja: 08 mar 2007, 14:39

10 sie 2007, 21:35

Viola witaj z powrotem!!!!!!!!!! Milenka piekna!
Ja też jem prawie wszystko choć z owocow to zadowalam się bananmi, jabłkami i brzoskwiniami.... Nie jem ostrych rzeczy (cebuli, czosnku i ostrych przypraw). A poza tym to eksperymentuje, jak Nati nic nie jest to jem dalej :-D

malhyn
Częstowpadacz na plotki
Częstowpadacz na plotki
Posty: 114
Rejestracja: 23 lip 2007, 12:17

malhyn urodzila

11 sie 2007, 00:16

malhyn urodzila Danielka 10.08.2007 .maly wazyl 3850 i miezyl 58 cm.porod byl ciezki i skomplikowany,ogolnie czuje sie bardzo dobrze.

Awatar użytkownika
madziorka hihi
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 6536
Rejestracja: 08 mar 2007, 18:23

11 sie 2007, 01:48

kinga no to ci elizka pospala super hihi gratulacje z okazju rocznicy slubu :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

asiu a dla julci z okazji skonczonych 4 tyg... i buziaki hih

nasz leos dzis konczy miesiac.. szok jak to minelo.. jutro imprezka zatem... tzn dzis... ale na razie nocke ,mamy hihi

kinga sliczne foteczki malutkie... kochana jest na maxa hhii :ico_brawa_01:

violu witaj i raz jeszcze gratulacje hihi
:ico_brawa_01: no porod nie byk taki zly.. ale troszke pocierpialas.. ale co tam.. warto bylo dla twojej slicznej ksiezniczki..
a z tymi szpitalami to jakas paranoja.. dobrze ze tobie sie udalo hihi
i tyle dzieciaczkow sie urodzilo???szok na maxa hihi

malhyn witaj gratuluje serdecznie!!! wklej fotki danielka.. buziaki dla was

a ja jem cebule czosnek i ostre i w sumie malemu nie szkodzi
z owocow legalnie jem banany i jablka ale probowalam arbuza i tez ok
zamierzam eksperymentowac dalej
czekolady i cytrusow oraz orzeszkow nie tykam hhi


i wypilam wlasnie pierwsza szklanke piwka po porodzie... mam nadzieje ze leosiowi nie zaszkodzi... :ico_noniewiem:
jutro szykuje sie na lampke winka z okazju ukonczonego miesiaca... po powrocie z nad morza wpadaja znajomi bedziemy grillowac hihi

a dzis dziewczyny przezylam horror na maxa
po kapieli nasmarowalismy leosia.. tradycyjnie ja od buzki do pasa a adas dół...
no i potem ja zaczelam go ubierac a leos nagle placze i to na maxa.. i to nowy placz dla nas. nie na jedzienie.. ani nie wydawalo sie by spowodowany byl kolka czy bolem brzuszka. bo nie prezyl sie..
kurde nie wiedzielismy co sie dzieje..
ale wiecie mlodzi rodzice.. moze sie nie znamy. a zblizala sie pora karmienia.. wiec przystawilam leonka do piersi a on pociagnal kilka razy i znow placz.. :ico_placzek: :ico_placzek:
boze wtedy to juz sie wystraszylam nie na zarty.. :ico_olaboga: bo on nigdy nie plakal przy cycku :ico_olaboga:
wyraznie cos mu jest :ico_placzek:
oczywiscie ja tez w ryk :ico_placzek: :ico_puknij: ze pewnie cos mu zrobilam.. nawet wymyslilalm durna ze moze paluszek mu zlalamalm jak body ubieralam... :ico_olaboga:
straszne to bylo... :ico_placzek:
adas uspokojal malego a ja wraz z nim ryczalam i panikowalam
adam stwierdzil ze byc moze posmarowalam mu sudocremem za blisko oczek.. :ico_noniewiem: :ico_szoking:
a ja uparcie twierdzialm ze raczej nie... :ico_puknij:
uzylam sudocremu na krostki na policzkach bo ostatnio wyraznie po jego zastosowaniu poprawilo sie czulko...
ale nie sadzilam ze moglo cos sie dostac o oczek.. :ico_szoking:
no ale kiedy tak plakal to zauwazylismy nagle ze ciagle trzyma oczka zamkniete
a wtedy adas dawaj sol fizjologincza zapuscil.. ja otwieralam jego oczka a adas zapuszczal :ico_olaboga:
i wiecie co?? po sekundzie otowiera oczka.. spokojny zadowolony i wymeczony.. zasnall
a wczesniej wysciskalam go wycalowalam ze szczescia :-D
boze co ze mnie za matka.. krzywde dziecku wyrzadzilam... :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:
tak sie nacierpial maluszek przeze mnie :ico_placzek: :ico_placzek: :ico_placzek:
teraz dopiero zdalam sobie sprawe ze macierzynstwo to czestry niepokoj strach... i najgorsza jest ta bezsilnosc.. kiedy nie masz pojecia jak pomoc wlasnemu dziecku
dobrze ze mam adasia... :ico_oczko:

no to spokojna i szczesliwa zmykam spac :ico_oczko:

Awatar użytkownika
Viola
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3773
Rejestracja: 12 maja 2007, 12:08

11 sie 2007, 12:17

witajcie....
no to juz wszystkie lipcóweczki są mamusiami!!!!
ObrazekObrazek

Obrazek

Obrazek
:ico_urodzinki: :ico_prezent: :ico_urodzinki:
Obrazek

ObrazekObrazek

Obrazek

Obrazek

1.Ula lat 25 - syn Pawełek ur.22.06.07r 3020 g,52cm Obrazek
2.Sandra16 lat 23 - syn Szymuś ur.22.06.07r 3080 g,54cm Obrazek
3.Basia334 lat 27 - syn Jaś ur.26.06.07r 3380 g,56cm Obrazek
4.Abegano lat 30 - córka Natalia ur.29.06.07r 3000g,55cm Obrazek
5.Barbapuppa lat 31 - syn Tadzio ur.09.07.07r 3000g,53cm Obrazek
6.Madziorka hihi lat 27 - syn Leoś ur.11.07.07r bd Obrazek
7.Joanna1111 lat 31 - córka Julii ur.13.07.07r. 3610g,55cm Obrazek
8.Majka782 lat 24 - syn Szymon ur.13.07.07r. 3600g,56cm Obrazek
9.Magdalena24 - syn Szymon ur....07.07r. 3150g, 56cm Obrazek
10.Anulaf lat 36 - córka Amalia ur.14.07.07r. 2700g, 47cm Obrazek
11.Kinga lat 19 - córka Eliza ur.18.07.07r. 3000g, 53cmObrazek
12.Aagaa lat 29 - syn Kubuś ur.21.07.07r. 3590g, 54cm Obrazek
13.Moniw lat 28 - syn Grześ ur.22.07.07r. 3320g, 53cm Obrazek
14.Justyna30 lat 25 - córka Veronisia ur.23.07.07r. 3335g, 52cm Obrazek
15.Małolata lat 17 - syn Kubuś ur.24.07.07r. 3950g, 60cm Obrazek
16.Sosim lat 30 - córka Zosia ur.24.07.07r. 3865g, 57cm Obrazek
17.Wisienka24 lat 25 - synek Szymonek ur.30.07.07r. 3965g, Obrazek
18.Sylwia lat 19 - synek Kubuś ur.06.08.07r. 4000g, 53cm Obrazek
19.Viola lat 31 - córeczka Milenka ur.07.08.07r. 3550g, 56cm Obrazek
20.Malhyn lat 31 - synek Damianek ur.10.08.07r. 3850g, 58cm Obrazek


Obrazek


Obrazek

ObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazekObrazek

[size=150]Malhyn ogromnie ci gratuluję !!![/size]

[ Dodano: 2007-08-11, 12:32 ]
u nas noc przeszła tak sobie...mąż o godz. 2 w nocy pojechał do apteki kupić mleko Bebiko Omneo... bo Milenka wcale nie chciała zasnąc...a moje piersi nie nadążały produkować mleka :-D :-D :-D
zrobiłam jej 60ml a zjadła 40ml. i od razu zasnęła.
dzis narazie nie dawałam jej butelki.wystarcza jej pierś. teraz zasnęła zobaczymy na jak długo.

[ Dodano: 2007-08-11, 12:36 ]
madziorka
madziorka hihi pisze:teraz dopiero zdalam sobie sprawe ze macierzynstwo to czestry niepokoj strach... i najgorsza jest ta bezsilnosc.. kiedy nie masz pojecia jak pomoc wlasnemu dziecku
dobrze ze mam adasia...

rzeczywiście masz rację...bezsilność jest najgorsza....szczególnie przy takim małym maluszku, który nie powie jeszcze co mu dolega?, co go boli...? dobrze, że wszytko już ok. :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

basik334
Umiem skakać na skakance po całym forum
Umiem skakać na skakance po całym forum
Posty: 974
Rejestracja: 09 mar 2007, 12:15

11 sie 2007, 12:39

Ojej, jakie pustki!

Przede wszystkim - MALHYN - gratulacje ogromne i dużo zdrówka dla Waszej powiększonej rodzinki!

Violu, witaj spowrotem wśród nas, a właściwie to witajcie! Pusto bez Ciebie tu było. No i wreszcie wszystkie w komplecie!

Świętujemy? :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort: :ico_tort:

małolata
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Posty: 852
Rejestracja: 10 mar 2007, 11:36

11 sie 2007, 14:20

Malhyn, GRATULACJE!!!! Ucałuj Maleństwo od cioci Magdy i małego Jakubka :-D

No, to teraz już mogę powiedzieć, że mojego Jakubka nikt we wzroście nie przebił, bo w wadze zrobił to Kubuś Sylwii i to "aż" o 50g! :ico_haha_01: :ico_brawa_01: Ale i tak momentami zazdroszczę Wam tych okruszków... :ico_wstydzioch: Chociaż nie oddałabym mojego Maluszka, za nic w świecie! :-D

Awatar użytkownika
Viola
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3773
Rejestracja: 12 maja 2007, 12:08

11 sie 2007, 14:28

czy któraś z was dokarmiała swoje maleństwo mlekiem modyfikowanym? tak w kilka dni po porodzie?

małolata
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Śmigam już bez trzymanki po forumku
Posty: 852
Rejestracja: 10 mar 2007, 11:36

11 sie 2007, 14:33

Viola pisze:madziorka madziorka hihi napisał/a:
teraz dopiero zdalam sobie sprawe ze macierzynstwo to czestry niepokoj strach... i najgorsza jest ta bezsilnosc.. kiedy nie masz pojecia jak pomoc wlasnemu dziecku
dobrze ze mam adasia...

rzeczywiście masz rację...bezsilność jest najgorsza....szczególnie przy takim małym maluszku, który nie powie jeszcze co mu dolega?, co go boli...? dobrze, że wszytko już ok. :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:


Zgadzam się z Wami dziewczynki. Dlatego też zawsze kiedy Kubuś płacze, to po kolei sprawdzam wszystko, co mogłoby być nie tak. Daję mu cyca, sprawdzam pampersa i czy nie jest mu czasem za gorąco (na taką pogodę trudno żeby mu było zimno :ico_noniewiem: ), a jak już wykończą się możliwości, to wtedy zaczyna się noszenie pionowo, układanie na brzuszku, itd :-D

A jak tam kikutki? Odpadły już Waszym maleństwom? Mojemu odpadł dopiero po 15 dniach! :ico_noniewiem: Ale teraz ma taki słodki pępolek! :ico_brawa_01: I oczywiście nadal go przemywamy :-)

Jeszcze jedna sprawa... . Zakładam, że dziewczynki które rodziły jako pierwsze (m.in. Ula i abegano ), były już na wizycie kontrolnej u gina. Bardzo boli badanie? Bo słyszałam, że badają również wewnętrznie, żeby sprawdzić stan pochwy i macicy, czy się obkurczyła. No i tak się troszkę boję tego badania :ico_noniewiem: Nawet porodu się tak nie obawiałam! :ico_haha_01: :ico_wstydzioch:

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Bing [Bot] i 1 gość