Moje szczescie juz spi....i wystarczylo dzis mleka do uspania....
Zmeczyla sie troche spacerowaniem bo ciagle sie krzywila w strone krzakow na chodnikach-uwielbia liscie,kwiaty i drzewa,a przy doniczce moze siedziec i pol godziny bez ruchu

cos ten zielony kolor na nia tak dziala---niby uspokajający nie?
Ostatnio nie mozemy sie nią nacieszyc...mam juz pelną plytke na kamerze ,trzeba zgrac na kompa i nauczyc sie wstawiac na neta to Wam pokarze---i tu uklony w strone męża Zborry

.Najfajniejsze sa chyba te smiech w glos...no serducho sie ze szczescia gotuje....trzeba to pozgrywac no trzeba
Kobitki...ja nie wiem co z tym mlekiem w cyckach-przeciez robimy wszystko jak matki polki to czemu mleko sie konczy??
cieszmy sie ze wogole cos tam jeszcze leci....jak pomysle ze wycieczkowanie z malenstwem jest chyba utrudnione na butli....a chcialabym na jednodniowe wycieczki nad morze jeszcze sie wybrac tego lata...cyca zawsze i wszedzie podam....a butla?podgrzewacz samochodowy...kilka butelek..jakis termos...bo jak to na caly dzien na plaze sie wybrac....zgroza!!!!
[ Dodano: 2007-08-11, 21:30 ]
Ewcik....jakies foty nam sie dostaną jeszcze przed weselem..czy juz musimy czekac na oryginalną przymiarke sukni??