Mordeczko kto jak kto, ale Ty kobieto na pewno dasz rade
, wierzę w Ciebie
. Pomyśl tylko, że już jutro będziesz na nowym mieszkanku
.
Jogo biega się rewelacyjnie, kurcze czemu ja wcześniej nie zaczęłam
Hektorka zdjęcia superaśnie, a Kamilek jaki duży chłopczyk
Kamelek zazdroszczę Ci, że dopiero w styczniu wracasz do pracy, hmmm też bym tak chciała i może może się uda troszkę opóźnić mój powrót do pracy
My dziś wróciliśmy ze szczepienia,znowu o 100 zł mniej w kieszeni
. Talibek zasnął chyba po tej szczepionce. Ale wiecie jakie mam odważne i wytrzymałe dziecko
, nawet nie pisnęła jak ją pielęgniarka kuła , cieszyła się od ucha do ucha. Za 6 tygodniu już tylko będzie szczepienie przeciw żółtaczce, nienawidze tego szczepienia bo jest straszne bolesne
.Moje dziecko waży 6750, kurcze chyba wasze dzieciaczki więcej ważą
, ale podobno waga jest w sam raz. W przychodni mamy zaprzyjaźnioną pielęgniarkę, która uświadomiła mnie, że przysługuje zarówna matce jak i ojcu 60 dni opieki (razem) nad chorym dzieckiem i nie tylko. I namawia mnie żebym się nie zastanawiała nawet i wzięła kilka tygodni tej opieki. Kurcze nie wiem co mam robić
. Szkoda mi zostawiać Olki, ona jeszcze taka malutka jest. Ta opieka jest płatna 80% i wypłaca ją ZUS, a nie pracodawca. Trochę się boję, co powie na to mój szef
, ale z drugiej strony mój malutki Talibek
. Muszę się poważnie zastanowić nad tą całą sytuacją. No i ucieszyła mnie, że oczywiście do 2 roku życia dziecka nie mogę pracować na zmiany
, o nocnej zmianie to wiedziałam, ale o drugie nie
. No i oczywiście że jeśli karmię to należy mi się 7 godzin pracy a nie 8
Lecę bo Talibek wzywa, już po spaniu
?
[ Dodano: 2007-08-21, 15:04 ]
pomyłka
, fałszywy alarm, Talibek śpi dalej
.
Jagódka witaj na naszym forum, a mała Jagódka jaka śliczna
Katrin czemu nic nie pisałaś, że może być coś nie tak u Antosia. Ufff na szczęście wszystko ok, bo ja to nasze tik - takowe dzieciaczki traktuje jak moją Olę. I jak któremu sie coś złego dzieje to chodzę i myślę o nim, a najczęściej wieczorem przed spaniem jak mam trochę spokoju, to wtedy już na maksa. I myślę wtedy o każdej z was
. I na drugi raz pisz nam wszystko co Cię gnębi bo wiem, że to pomaga niż jak człowiek w sobie dusi. Buziaczki dla Antosia
.
Kurcze już zapomniałam co miałam napisać idę poczytać stronki to zaraz mi się przypomni
Agi nie mów tak, że nie piszesz postów bo nas zarazisz złym samopoczuciem
, każdy ma jakieś złe dni. Ja często mam zły humor, albo mam doła., ale walczę z tym. Jesteśmy małżeństwem już ponad 5 lat i przyzwyczaiłam się, że człowiek był wolny, myślał tylko o pracy, głupotach
, żeby gdzieś tylko polecieć na jakieś piwko czy powygłupiać się. Ciężko mi się teraz przyzwyczaić do tego, że nigdzie nie mogę wyjść. Oczywiście znajomych nagle zrobiło się mniej , mąż na okrągło w pracy, a jak uda mi się gdzieś wyskoczyć to wszędzie biegiem. Stąd chyba mam te doły, ale jak zaraz pomyśle o moim Talibku i spojrzę na niego to gdzieś mam tą wolność. Dlatego kochana zawsze wpadaj na tt i nie zważaj uwagi na to, że popsujesz nam humory
. Po to jest to tt, aby się nawzajem jakoś wspierać i pocieszać
.
Rybko ja myślałam, że możesz liczyć na teściów w każdej sytuacji. pamiętam jak zawsze pisałaś że to wspaniali ludzie. Widocznie mieli jakieś powody, skoro nie zgodzili się na wypożyczenie garażu
.
Ale się dziś opisałam
, ale widocznie mam jakąś wenę