A u mnie na szczescie dwa porody poszly szybko i sprawnie.Olusia-mojego pierwszego synka urodzilam 29.06.04.Rano wypadl mi czop sluzowy no i caly dzien mialam wrazenie jakby zblizal mi sie okres.Nie czulam bolu tylko takie jakby "cmienie".O 18 poszlam do szpitala na KTG i powiedzialam mojemu lekarzowi ktory zreszta byl swietny o tym uczuciu wiec najpierw mnie zbadal no i powiedzial ze mam juz rozwarcie na 5 palcow!Nawet mnie nie puscil po rzeczy do domu kolezanka wszystko zbierala bo moj maz byl jeszcze w pracy.Zadzwonilam do niego po badaniu no i mowie:"Nie spiesz sie kochanie bo to pewnie potrwa zjedz spokojnie ,wykap sie no i przyjezdzaj".Zdazylam powiedziec a za chwile wody mi odeszly jak przebieraalam sie na porodowke czyli ok 18:30 no i wtedy sie zaczelo!Za chwile bylo juz rozwarcie na 7 kolezanka ktora caly czas byla ze mna zadzwonila do meza zeby sie jednak streszczal bo moze nie zdazyc no ale zdazyl na sam final!Olus urodzil sie o 20:55 sliczny!Maz sie rozplakal jak dziecko nie mogl slowa wydusic co mnie bardzo wzruszylo
Ogolne odczucia po pierwszym porodzie mialam wspaniale!Polozna byla cudowna bardzo mi pomagala, czulam sie swietnie i mowilam ze na pewno chce miec jeszcze jedno dziecko.
No i mam!
Drugie synek-Dawidek urodzil sie 1 rok i 9 mies pozniej, 27.03.06.Tym razem rowniez bylo szybko nawet jeszcze szybciej i juz taka inna swiadomosc byla.Wiedzialam co sie dzieje.Obudzilam sie w nocy o 3:00.Poszlam do ubikacji no i strasznie mnie przeczyscilo.Chcialam sie polozyc spac ale zlapal mnie strasznie silny skurcz wygladalo to doslownie jak na filmach!Za 10 min byl nastepny!Zadzwonilam do mojego lekarza a on mi kazal jak najszybciej jechac do szpitala.Pojechalam razem z Asia moja przyjaciolka.Bylysmy w szpitalu przed 4:00.Na izbie przyjec skurcze co 1,5 min!Polozna polozyla mnie na luzku i kazala lezec.Dlugo jednak tak nie polezalam bo zaraz przyszla mnie zbadac no i mowi :"Niech pani zgadnie ile palcow?10!"O 4:40 mialam juz swoje drugie szczescie!Zaluje tylko ze moj maz nie mogl byc przy narodzinach swojego drugiego syna pracow w Irlandii i spoznil sie 5 dni.Byla na szczescie Asia ktora jest Matka chrzestna Dawidka i teraz sama czeka na swoje malenstwo
Wrazenia z drugiego porodu zepsula obsluga szpitala nie byla zbyt przyjemna chyba dlatago ze obudzilam ich w nocy!Polozna jeszcze w miare ale lekarka ktora mnie zszywala byla straszna nieprzyjemna a wrecz chamska!Przyjemnie bylo dopiero po powrocie do domu kiedy przedstawilam Olusiowi jego braciszka nie mogl sie napatrzec ciagle go odkrywal bo chcial cale widziec
A ja sie poplakal jak go zobaczylam strasznie za nim tesknilam przez te 3 dni no i hormony wziely gore.Teraz jest cudownie chlopcy zyja ze soba bardzo dobrze a tata mowi ze jest spelniony.Ja tylko tak po cichu marze o takich rozowych sukienusiach