Ano widzisz...takich sobie wzięłyśmy facetów! kurczę...
U mnie leje...chciałam też pospacerować...ale nonono!
A przed 15 znów miałam

z Hanią! no głodna niby...więc se myślę-dam jej butlę, zobaczę ile zje...zjadła 90ml...potem nie chciała beknąć tylko się darła w niebogłosy...no to myślę, dam jej cyca jeszcze...ależ gdzie tam! histeria! na rękach-w miarę ok. Położona- ryk do utraty tchu...i tak chyba z 15minut, jak nie więcej...

ja już wymiękałam powoli...i tak na zmianę na ręce, położyć, do cyca...nic nie działało...

wreszcie zaczęłam jej masować dziąsła...no i ulga...nawet się pośmiała

zrobiła kupę

...no i już była na dobrej drodze do spania, ale jej się przypomniało, że przecież niedawno się darła...no i zaczęła od nowa! ech...położyłam się obok, szeptałam jej do uszka i zasnęła...teraz się obudziła, leży cicho a ja się boję cokolwiek robić...
Anzaa swoją drogą, to ja Ci tego męża zazdroszczę!