taaa juz nie raz mowilam, ale zawsze sie znajdzie wymowka...
gdyby taka nie byla moglaby czesciej niz raz w tygodniu widziec swego jedynego wnusia, a tak to musi czekac na moja "laske" no bo przyznam ze nie zawsze chce mi sie do niej jechac... nie zawsze pogoda ladna, humor nie taki, no ale jednak poczowam sie do tego aby synus i ja widzial a nie tylko moich rodziocow