![n :ico_noniewiem:](./images/smilies/xx_noniewiem.gif)
ja juz przestalam zwracac uwage na to jak mnie oceniaja. a bywa roznie... wiem ze nie jestem swieta i ze mam za kolnierzem ale staram sie jak moge,kocham syna i walcze o niego! chce byc szczesliwa i dac mu szczescie.
lulu nie daj sobie wmowic ze zwiazek jest 'dal dobra dziecka' to glupie tlumaczenie! dobro dziecka jak rodzice sie nie kochaja,sprzeczaja i odbija sie to na dziecku? o nie!
ja wole byc sama dpoki nie znajde tego wlasciwego. teraz musze byc ostrozniejsza i bardziej odpowiedzialna. musze brac pod uwage nie tylko siebie ale i synka. wiadomo ze wolalabym kogos miec bo razem latwie przezywac smutki i radosci. ale jesli mialoby byc wiecej smutkow...
ja wiem ze czasem nie roznie sie od 'niesamotnych' matek.one tez pracuje,czesto nie maja kontaktow z mezami,oni im przy dziecku nic nie pomagaja.kobiety musza walczyc o kase,o zdrowie o wszystko. i to normalne. taka jest rola matki. z facetem czy bez!