Super ze u Amelci nie jest tak skomplikowane,
bardzo sie ciesze
Dorota.M., no rzeczywiście , identyko
Biedulka, ty kochana sie wymordujesz, tyle malo spac, a jeszcze i Agatke malo widujesz, oby tesciowa szybciej wyzdrowiala i mialabys wiecej luzu, a u niej to cos powaznego, ze az w szpitalu leze?
A u Fillipka chyba zabki idą, bo ztakiego grzecznego dziecka w marude sie przerobil, albo charakterek juz sie wyrabia
Normalnie , jak D. przychodzi do niego to ja wtedy moge cos po domu porobic, dobrze ze codziennie .
a tak na rekach i na rekach, mozna zwariowac. Ale znalazlam dzis cudowny sposob i dziecko bylo spokojne ok. 40 minut. no tak szlam siusiu, no i na tą chwilke musialam go odlozyc, ale na macie nie chcial, w lozeczku tez krzyk, to ja go w korytarzu na podlodze, drzwi otwarte zagaduje go , a on wcale nie zwraca uwagi na mnie, gaworzy do scian, no to ja go nie bralam i tak sobie przelezal
tez zaczol budzic sie w nocy na jedzonko okolo 1-2, a ze ja nie sypiam do tej pory, to nie przeszkadza to, i pobudka 8-9. jak narazie normalnie