lemo maz jest dunczykiem poznalam go tu juz na miejscu na dyskotece hihihihi wydawal mi sie najpiekniejszym ksieciem z bajki hihi teraz juz mu brzuszek powoli rosnie, ale dalej jest seksii hihihihi, a to dlatego ze len jest siedzi caly dzien w pracy przy biurku a weekendy nic a nic nie cwiczy, najbardziej sie usmialam jak poszedl na rower i pojechal do sklepu odcinek moze 800 m, wrocil caly zadyszany i spocony

hahahaha ale co tam,

a z tym gosciem, no widzisz spotkanie jednak wyszlo tylko slysze ze on cos bardziej na kumpla sie nadaje

ale moze kiedys.....
natashko no przyjezdzaj do nas do danii! hihihihi, maz sie napewno stesknil, my sie poznamy, a jak sie przeprowadzisz juz tak na pewno, to pamietam ze kawke to zawsaze ze mna hihihihih