No faktycznie stron na naszym wątku przybywa z minuty na minutę
A mnie dziś humor dopisuje, najpierw przesyłka od Gosi, potem druga z firmy Hipp z próbkami dla Karolka, mam więc już pierwszy słoiczek i kaszkę i herbatkę, no i łyżeczkę.
No a najmilej było, bo Karol dziś śssssspiochem był cały dzień. No i z tej radości zjadłam dziś jogurt, pierwszy raz od trzech miesięcy, zobaczymy co się będzie działo, może jutro będę płakać.
A jeżeli chodzi o wprowadzanie pokarmów to Wam coś napiszę, co wyczytałam w mojej książce "Pierwszy rok życia...":
" Wybranie odpowiedniego czasu wprowadzania tych pokarmów - niezbyt wczesne i nie za późne - jest bardzo ważne. Wyjątkowo wczesne wprowadzanie stałego pożywienia fizycznie nie zaszkodzi dziecku, może jednak wpłynąć na apetyt w późniejszym okresie."
Ja wprowadzę coś do diety Karolka po skończonym piątym miesiącu, może wcześniej podam soczek jabłkowy, tak samo zresztą zrobiłam w przypadku Kacpra i nie chcę tego zmieniać, bo z jedzeniem u mojego starszego syncia nigdy nie było problemu.
massumi rany jakie dekoldy, podzielcie się trochę z zasuszonymi pestkami.
