Ale sie wkurzyłam
Bylismy przed chwila z Mackiem i małym na zakupach. Na początku ulicy sąsiad ma dwa psy, boksera i kaukaza. Niby sa za płotem ale ten płot jest pojedynczy takze one podbiegaja do samego chodnika. Wiecie ze ten jeden pies wyciągnął łeb i mnie ugryzł w rękę?????
Jestem wściekła bo jeżeli trzyma się takie agresywne psy to powinno się mieć podwójny płot, przeciez ja nie włożyłam tam ręki. Wszyscy sąsiedzi idąc tamtędy odsuwają się kawałęk bo się boja.
A jak szliśmy w stronę miasta i staliśmy na swiatłach przejechała ciężarówka i oderwało się od niej kawałek plastikowej części i kolega który z nami stał dostał tym odłamkiem w buzię

rozwaliło mu brodę
gdyby to było coś metalowego to nie miałby na pewno tyle szczęścia. Dobrze ze Patrykowi nic się nie stało.
Byliśmy godzinę i takie przeboje. A dzien się dopiero zaczął, mam nadzieje ze to koniec.
Gosia to nie tak ze ja siedze cały dzien na forum

Ja po prostu co jakis czas podchodze i sprawdzam co się dzieje. A ze ostatnio jest brzydka pogoda więcej siedzimy w domku.
Kasia witaj. Pisz co tam słychać u Ciebie
Monia fajnie masz z tym usg, napatrzysz się na dzidzię, ciekawe jak mąż zaeraguje
Dobra uciekamy na ogród trochę pobiegać. Dzisiaj na szczęscie nia pada więc trzeba to wykorzystać.
