Cześć Wam. Dopiero do was dotarłam. uff. Jestem na etapie planowania kuchni. Planowania w dalszym ciągu bo moja piiiii... szwagierka oczywiście wciąż zwleka z wyniesieniam się. Więc w dalszym ciągu zamieszkujemy w czwórkę w półtora pokoju, a moje nerwy już dawno są w strzępach
Ale kuchnię mam mniej więcej rozplanowaną
. Mam dylemat między zlewem 2komorowym a 1,5komory. A stół do kącika jadalnego kupiliśmy
Kelly, w pierwszej chwili pomyślałam skąd ci się bliźniaki wzięły
. A maluszek wg mnie jest podobny do ciebie bardziej, choć podobieństwa do tatusia też mu nie można odmówić. Ale na ten pierwszy rzut oka to Mamę przypomina
Pewnie już wszystkie śpicie
, więc ja też się już zrywam. Jeszcze zdrówka życzę dla wszystkich chorych lutowiątek i ich rodzeństwa także. (mój Aruś też zaczyna pokaszliwać, i katarek ma, ach ta pogoda)