Moje dzieciatko niedawno skończyło roczek a ja dopiero teraz [shadow=olive]poczułam się prawdziwą mamą[/shadow],do tej pory myślałam że mój aniołek woli bardziej woli dziadków i tatusia niż mnie teraz zrozumiałam że mnie ma poprostu zawsze. Najcudowniesze było gdy mój mały brzdąc zasypiając postanowił mnie wycałować to chyba wtedy zrozumiałam że jestem mu potrzebna, że jesli jest chory to wina ukladu odpornościowego a nie moja, że jeśli sie przwróci to nie zawsze musze go złapać.
Może pisze bez ładu i skałdu ale jesli ktos miał takiego uczucie to prosze piszcie.
[glow=violet]Pozdrowienia[/glow]