Hej dzieczyny
Dzisiaj ja zapraszam na kawkę . Dzisiaj cały dzień w domku jesteśmy, coś moje dzieciaki przychorowały niestety. Karina ma katar, kicha ją okropnie, a małemu też coś dolega bo strasznie marudny jest, podejrzewam że to zęby dają mu w kość. Nocki ostatnio też mam bardzo ciężkie, moje dzieci na przemian się budzą i czasem wstaje z 8 razy do nich w nocy .
Na sobotnim egzaminie było nawet ok, jak go zdałam to kolejna sesja zaliczona - fajnie. Wczoraj się pokłóciłam z mężem niestety o szkołę, kurde dziewczyny jaki on jest zacofany, matko nie będę wam pisać, co on na temat studiowania myśli bo nie chce mi się wstydzić za niego .
Bardzo mnie boli, że nie popiera mnie wogóle w tej kwesti, ale im bardziej on jest na NIE tym ja bardziej zapieram się w sobie i postanawiam mu zrobić na złość, dlatego właśnie przepisałam się na studia magisterskie i o to właśnie była ta cała kłótnia. Potrafi mnie niestety ten mój chłop zdołować
KOLKA - fajnie, że kupiliście w końcu samochodzik , a Julka śliczna dziewuszka.
GABRYSIA - mam nadzieję, że mężuś szybko wróci z delegacji i że niedługo już wszystkie będziemy przesypiać nocki.
CARO - krzesełko śliczne
HEKTORKA - zazdroszczę wyjścia na miasto
Dobra zamykam na razie, mały marudzi idę może spać go położę. Pozdrawiam