Sansibel u mnie też dziś zgaga pewnie będzie bo też rybke dziś mam i ziemniaczki i buraczki. A przed chwilą zjadłam serka na kanapce pleśniowego nie mogłam się oprzeć. Jak będę u mojej gin to się zapytam bo co lekarz to teoria ale jak powie że nie to trudno będe się musiała oprzeć.
Ja dzis na obiadek mam ryż z sosem i ogórka kiszonego. Przypominam sobie okres studiów kiedy na zmianę jadło się ryż albo makaron z sosem z papierka. ehh to były piękne czasy.
A moje ambitne plany ugotowania zupy wzięły w łeb... zdrzemnęłam się i teraz już nie chce mi się gotować... i skończyło się na zupce chińskiej z Amino...
A ja dziś sobie dogodziłam. Najpierw poszłam do mojej mamy do szkoły i zjadłam sobie tam spagetti, grochóweczkę i budyń na stołówce, a potem drugi obiadek w domu. Też ryba, fryty i kapucha kiszona. No i zgaga na deser