emilia7895
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7551
Rejestracja: 14 maja 2007, 09:41

11 wrz 2007, 17:41

witajcie po długiej przerwie

ja mam termin na 1 marca i przeniosłam się do marcówek (jak byłam u Was, to jeszcze nie było żadnej kobitki na marzec)

obiecuję, że będę do Was częściej zaglądała

pozdrawiam

Awatar użytkownika
Tagar
Mistrz pióra
Mistrz pióra
Posty: 413
Rejestracja: 14 mar 2007, 00:34

11 wrz 2007, 18:07

Witaj Garcia! Coffe - no to masz kolezanke z Wrocka! Pogadajcie o tych lekarzach, moze Garcia cos Ci doradzi!!!

Kurczaczki, alez wy macie sliczne brzuszki. Ja mam ledwo polowe tego, co wy na tych zdjeciach :ico_olaboga: PRzytylam zaledwie 2 kilo... Ale wizyte mam w poniedzialek, moze cos sie dowiem. No i moze wreszcie lekarz zalozy mi karte ciazy bo sobie zrobil dlugie wakacje... i tak do dzis karty nie posiadam :)))

Tymczasem walcze ciagle i wymiotuje rankiem. Kiedy to sie skonczy? :ico_noniewiem: A w ciagu dnia mam slinotok...

Dziewczyny mam tu 7 kolezanek ktore sa w ciazy. Ale wysyp - poczawszy od wrzesnia rodzimy co miesiac :ico_haha_01: no ale niestety mam tez juz dwie ktore dopiero co poronily... ech... macie wrazenie ze tych poronien jest teraz sporo? Ja ciagle o tym slysze :(

garcia
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 35
Rejestracja: 11 wrz 2007, 08:33

11 wrz 2007, 18:43

Tagar pisze: no ale niestety mam tez juz dwie ktore dopiero co poronily... ech... macie wrazenie ze tych poronien jest teraz sporo? Ja ciagle o tym slysze :(


witaj :-)
masz racje poronien jest strasznie duzo zreszta podobnie jak pustych pecherzykow.... :ico_placzek: dopoki nie zaszlam w ciaze nie zdawalam sobie z tego kompletnie sprawy!! owszem mialam znajome ktore poronily, ale jak dorwalam sie do internetu to dopiero dalo mi do myslenia....no i niestety sama stalam sie przewrazliwiona od samego poczatku....na sczescie na razie jest dobrze :ico_haha_02: oby bylo tak juz do konca...i pozniej zreszta tez...
a u mnie wysyp urodzen wlasnie sie konczy! najpierw dwie urodzily w styczniu, dwie w lipcu, we wrzesniu juz tez dwie, a na pazdziernik zostala jedna (same baby sie porodzily jak juz wczesniej wspominalam!!!) no a pozniej dlugo nic i mam nadzieje, ze bede rodzic ja :-D

[ Dodano: 2007-09-11, 19:09 ]
coffe pisze:Zona, slicznie wygladasz, masz zgrabniutki brzuszek i nie widac, zebys przytyla poza brzuszkiem :ico_haha_02: a brzuszek masz juz spory :ico_haha_01:

ja wczoraj bylam u gina na NFZ w przychodni, ktory pracuje na patologii ciazy na kilnikach. Caly czas sie zastanawiam, czy wybrac Kliniki czy szpital na Brochowie. Od tego zalezy, do jakiego lekarza bede dalej chodzic. Prywatnie chodze do kobiety, place 80 zl za wizyte + usg, ona pracuje na Brochowie.
Kobieta jest mila, bardzo delikatna i malomowna, ale lubie ja, bada rewelacyjnie. Co do porodow, to nie wiem, czy ona bedzie czy nie.
Facet z przychodni, ok. 40-stki, bada jak chlop, potem mnie plecki pobolewaly, mocno naciskal, a przy badaniu myslalam, ze zejde, bo mam stan zapalny, piecze mnie i boli.
Wiecie co, ja zwariuje, lekarz wczoraj jak wzial moja karte ciazowa, zalozona przez ta babke prywatnie, to zaczal po niej mazac, skreslil wpisany przez nia termin porodu, okazalo sie, ze nie 21 ale 18 lutego mam termin!!!! zwariowac mozna... nie dal mi zadnego skierowania na badania, bo wg niego jest ok wszystko i nie ma potrzeby teraz robic. Mam przyjsc do niego za 4 tyg., to wtedy da i umowi sie na usg polowkowe.
Nie wiem co robic...
Dziewczyny, czy wasi lekarze beda przy porodzie? umawiacie sie jakos z nimi, czy idziecie na zywiol, a do nich chodzicie prowadzic tylko ciaze.
A co z polozna?
Ja nie mam kasy na lekarza ani polozna, ale z drugiej strony tak strasznie sie boje porodu, juz zaczelam sie telepac...
Acha, pytal sie mnie, kiedy ruchy czulam, powiedzialam, ze od zeszlego tygodnia i powiedzial, ze to nie ruchy, ze za wczesnie...to co do cholery ja czulam? to jak mam wyczuc ruchy???
I jeszcze jedno, mam wysoko polozona ciaze, oczywiscie nie zapytalam, co to znaczy?
Mam metlik w glowie, nie wiem, przy ktorym lekarzu pozostac?
w ogole w ciazy nie jestem w stanie podjac zadnej decyzj...mam dola caly czas...a taka wesola bylam zawsze :ico_placzek:


no widzisz coffe ja tez mialam mega problem wybierajac prowadzacego lekarza, wczesniej chodzilam do swietnego kolesia, ale niestety on nie pracuje w zadnym szpitalu we wroclawiu ;( a jednak mimo wsystko wolalam miec lakarza, ktory pracuje w jakims szpitalu no i trafilam do babki z klinik wlasnie, do ktorej chodzila moja znajoma. ja nie narzekam :-), a za wizyte z usg place 100pln. jesli jestes zadowolona ze swojej gin to mysle ze na tym etapie nie ma co jej zmieniac, chyba ze ten szaleniec :ico_oczko: , o ktorym pisalas tez nie jest taki zly :ico_oczko: ale ja raczej wole chodzic do milej osoby, z ktora moge omowic wszystkie sprawy, a z tego co piszesz wynika ze ten Pan wszystko wie lepiej od Ciebie i tej drugiej Pani doktor, pozatym chyba jest dosc szorstki....ale zawsze mozesz chodzic i tu i tu!
co do oplacania poloznej to nikt z kim rozmawialam tego nie robil, wszystkie dziewczyny twierdza, ze to strata pieniedzy i lepiej je wydac na cos dla dzidziusia!!! pozatym zgadzam sie z jedna zaslyszana opinia ze jak porod ma byc lekki to bedzie, a ja ma byc ciezko to tez bedzie i oplacenie poloznej tego nie zmieni. tak wiec ja raczej nie zamierzam tego robic, natomiast zastanawiam sie czy nie isc na szkole rodzenia (wlasnie na kliniki) bo w ten sposob mozna poznac polozne (pozatym one ja prowadza, wiec w ten sposob tez im placisz tylko w zamian otrzymujesz cos konkretnego-wiedze, cwiczenia) oraz szpital w ktorym chcialoby sie rodzic. a co do wyboru szpitala to ja slyszalam juz tyle roznych opinii, ze wogole nie mam zamiaru sie na nich opierac bo kazdy mowi cos innego! ostatnio np. slyszalam rewelacyjne opinie o brochowie :ico_haha_02: wiem ze dopoki sama sie nie przekonam na wlasnej skorze to guzik bede wiedziec....i tu tez jest chyba podobnie jak z polozna...jak porod bedzie lekki a dziecko zdrowe to wszedzie Ci bedzie dobrze :-) a jak cos pojdzie niezgodnie z takim planem to wszedzie moze byc beznadziejnie....
a co do lekarza to jeszcze nie zdecydowalam, zreszta nawet jeszcze o tym nie rozmawialam z moja lekarka-chcialabym aby byla ze wzgledu na moje samopoczucie, ale to sa kosmiczne pieniadze....chyba jednak pojde na zywiol, ale to jeszcze nic pewnego.

ja tez mam dola caly czas-do tego siedze (a raczej leze)ciagle w lozku wiec mam jeszcze wiekszego dola bo mi w domu zle.....chcialabym do pracy, ale wiem ze to nie byloby dobre....
pozdrawiam i zycze lepszego humoru :ico_haha_01:

Awatar użytkownika
coffe
maniakogadacz
maniakogadacz
Posty: 350
Rejestracja: 14 cze 2007, 09:23

11 wrz 2007, 21:43

Tagar, ty chudzinko!!!! :-D bidulo, ciagle cie mecza wymioty, kurcze dlugo juz, moja mama do konca ciazy ze mna wymiotowala, nawet podczas rodzenia :ico_placzek:

Garcia, ciesze sie, ze jest tu ktos z wrocka i baaaaardzo ci dziekuje, ze piszac na forum pomoglas mi podjac decyzje :ico_haha_01: zdeydowalam zostac u tej babki co chodzilam, jest mila i delikatna, musze jej czasem przypominac o jakichs badaniach, bo trosze rozkojarzona, ale naprawde wizyty u niej to przyjemnosc :ico_haha_02:
tego szalenca odstawiam na bok, niech idzie do diabla, mialam dola po wizycie u niego i troche sie upokorzona czulam, jak mozna tak szorstko i pogardliwie traktowac kobiety w ciazy! ja jestem teraz tak wrazliwa, ze niewiele mi trzeba i placze albo popadam w dolki, wiec nie chce sie czuc tak po wizytach u niego co miesiac.
Bede wiec pewnie rodzic na Brochowie. I tam sie zapisze do szkoly rodzenia.
Co do oplacania lekarza czy poloznej podczas porodu, to ja slyszalam opinie, ze jesli juz sie chce tak bardzo kase wydac, to lepiej zaplacic poloznej, bo ona jest caly czas przy tobie i mowi, co robic, a lekarz wyjmuje dziecko i szyje, wiec przychodzi w czasie kiedy musi i potem zmyka, a kasy pewnie bierze jak siana. Ciekawa jestem ile? nie zpaytalam, ale w sumie skoro polozna kolo tysiaca, to lekarza 2 ??? makabra!!!

Awatar użytkownika
Tagar
Mistrz pióra
Mistrz pióra
Posty: 413
Rejestracja: 14 mar 2007, 00:34

11 wrz 2007, 22:58

Coffe - tos mnie pocieszyla... nawet przy porodzie? o matko... :ico_olaboga:

Dziewczyny, ja chodze do przychodni z funduszu do gina, ktory nie pracuje w zadnym szpitalu i w ogole sie tym nie martwie. Szpital sobie wybiore niedlugo, ale w ogole nie mam potrzeby kogos oplacac albo cos tam zalatwiac. Po pierwsze dlatego, ze jak zaczne rodzic, to i tak musza mnie przyjac i wziac na sale i przyjac porod - niezaleznie od oplacania czy nie oplacania. Czy z tego powodu mnie gorzej potraktuja albo odstawia na koniec? Poza tym prawda jest - ze lekarz jest przy Tobie jakies 3 minuty, jesli wszystko idzie dobrze to wchodzi patrzy czy ok i wychodzi, natomiast caly czas jest polozna i po prostu warto wybrac sie do szpitala, w ktorym sa fajne polozne.

Moja kolezanka rodzila blizniaki - caly czas chodzila do dwoch lekarzy z funduszu a rodzila jeszcze z innym lekarzem. A tak w ogole to trafila na fajne polozne, ktorych nie znala, nie oplacala, urodzila i wszystko jest ok!

Dla mnie to jest wykorzystywanie z ta kasa i wcale mi sie nie podoba ze ludzie biora w lape. To jest ich praca i czy ich oplacimy czy nie i tak tam beda. Podoba mi sie pomysl ze placimy za szkole rodzenia - przynajmniej faktycznie placimy za cos konkretnego, czegos nas ucza no i przy tym poznajemy te babeczki...

Moze mam zbyt lekkie podejscie do tematu ale przynajmniej na ta chwile wole ta kase przeznaczyc na lozeczko dla dziecka.

Pozdrawiam was i do uslyszonka soon!

garcia
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 35
Rejestracja: 11 wrz 2007, 08:33

12 wrz 2007, 10:10

coffe no wlasnie z tego co slyszalam to mniej wiecej tyle ile napisalas kosztuje umowinie sie na cesarke do swojego lekarza (tzn, ze on przyjedzie na telefon) do porodu sn to chyba faktycznie nie ma co umawiac sie z lekarzem-chociaz znajoma twarz bardzo by sie przydala...... :ico_haha_01: a jeszcze co do poloznych to tez nie wierze, ze jest szpital, w ktorym wszystkie polozne sa mile i taki w ktorym pracuja same zolzy :ico_oczko: polozna tez czlowiek i albo jest mila albo nie-nie sadze aby jednym z kryteriow doboru kadry w jakimkolwiek szpitalu byl poziom"sympatycznosci"! :ico_oczko: obysmy mialy szczescie trafic w dniu porodu na mile kobiety!! 1000 zl to dla mnie jest bardzo duzo pieniedzy....nie stac mnie na taki wydatek, biorac pod uwage ilosc wydatkow jakie nas czeka w tym czasie :ico_placzek:

tagar nie sadze zebys miala lekkie podejscie do tematu, kazda z nas potrzebuje czegos innego - ja chyba przede wszystkim chodzac do prywatnego czuje sie lepiej traktowana :-) niz jak chodzilam do przychodni-tak wiec robie to przede wszystkim dla swojego samopoczucia :ico_oczko: no i nie musze stac w dlugich kolejkach :ico_haha_02:
pozatym robie to dlatego zeby w razie jakichs komplikacji na etapie ciazy nie miec problemow z przyjeciem do szpitala i opieka w nim :-) zaczynalam wizyty podczas lekarskiego strajku i wiem jaka wtedy byla sytuacja. mojej kolezanki, ktora zaczela krwawic nie chcieli wogole zbadac dopoki nie powiedziala, ze lakarz prowadzacy (pracujacy w tym szpitalu, a przebywajacy na wakacjach) ja przysyla. pani najpierw oschle poinformowala ja o tym ze w szpitalu trwa strajk, a popzniej zaczela sie nawet usmiechac i zaraz zjawil sie Pan doktor, ktory dokladnie ja posprawdzal.....

ech mam nadzieje, ze u nas wszystko pojdzie dobrze-to jest najwazniejsze.....o porodzie staram sie jeszcze wogole nie myslec-bo szczerze mowic przeraza mnie zarowno sam porod jak i wszelkie komplikacje z nim zwiazane....a spotkalam sie z paroma przypadkami :ico_placzek: wiec na razie udaje ze mnie to nie dotyczy :ico_oczko: na szczescie jeszcze mamy duzo czasu....

Awatar użytkownika
coffe
maniakogadacz
maniakogadacz
Posty: 350
Rejestracja: 14 cze 2007, 09:23

12 wrz 2007, 12:48

dziewczynki kochane!!! moja pani doktor, do ktorej prywatnie chodzilam dostala limity na NFZ i jestem juz zapisana do niej!!!!! badania tez beda na fundusz!!!!! :-D Bardzo sie ciesze, przed ciaza chodzilam do niej na fundusz, a potem skonczyly sie limity i prywatnie niestety musialam. To super, tym bardziej, ze mam tyle wydatkow, slub mojej kuzynki, remont mieszkania, zakupy dla maluszka i setki innych, zreszta kto ich nie ma, tylko kasy brak ciagle.

Powiedzcie mi, czy czujecie juz ruchy? ja po wizycie u tego panstwowego nieszczesnego lekarza nie dosc, ze wczoraj mnie bolal strasznie krzyz i chodzic nie moglam, to jeszcze brzuch mnie bolal, tak mocno mi naciskal, wczoraj sie najadlam strachu i glupot mi naopowiadal, ze dziecko za wysoko, ze to ciaza pewnie starsza itd., ale przede wszystkim powiedzial, ze to, co myslalam, ze czuje ruchy dziecka, to nie ruchy!!! No i jestem w kropce, bo nie wiem kiedy i jak beda wygladac ruchy? Do kiedy trzeba je wyczuc?

Z oplacaniem poloznych i lekarzy macie racje, daje sobie spokoj, nie mam na to pieniedzy, a tak jak mowicie, to jest lekarzy obowiazek, zeby porod odebrac!
Mam nadzieje, ze jak Piotrek bedzie ze mna, to bedzie dobrze.

Z moim nadal nieciekawie :ico_placzek: ja ciagle jestem podenerwowana, on tez, bo jego tato jest bardzo chory i on juz mysli, co bedzie z mama jak zostanie sama. A ona mieszka kolo Bialegostoku, wiec musialaby pewnie tu przyjechac, bo ja napewno tam nie pojade!!! Ale nie wyobrazam sobie, zeby mieszkala z nami :ico_sorki: Wczoraj znow bylo spiecie dosc duze, kurcze a ja rycze potem jak bobr, czemu kobiety w ciazy tak placza i sa takie wrazliwe????????? jakos brak mi stanowczosci i szybko sie poddaje, wpadam w doly, mam hustawki nastrojow, ufffffffffffffffffffff, niech to sie skonczy, bo zwariuje!!!

Moja mama kupila wczoraj pierwsza rzecz dla maluszka :ico_haha_01: reczniczek z kapturkiem :-D a ja jeszcze nic, musze najpierw wyjsc z dlugow i wydatkow biezacych :ico_placzek:

Garcia, super, ze do nas dolaczylas, mam nadzieje, ze jak bedziesz miala ochote, to sie spotkamy kiedys na pogaduszki :ico_haha_02: w jakich okolicach mieszkasz??

garcia
Towarzyska dusza
Towarzyska dusza
Posty: 35
Rejestracja: 11 wrz 2007, 08:33

12 wrz 2007, 13:17

no to swietnie sie zlozylo, ze bedziesz mogla chodzic do swojej Pani doktor na NFZ!! to jednak jest duza ulga dla portfela.....a przy okazji to osoba, ktorej juz ufasz :-)
co do ruchow to ja mysle ze juz czuje chociaz 100% pewnosci nie mam. pierwszy raz poczulam cos podobnego dokladnie 2 tygodnie temu - 29.08.2007 (trzykrotnie) i ja to odczuwam tak jakby "ktos" mnie dotykal od srodka, w sumie to nie wyobrazam sobie co to by moglo byc innego niz ruchy :ico_oczko: . naczytalam sie o motylkach, ale ja odczuwam to inaczej. teraz czuje te "ruchy" czesciej i troche wyrazniej. w poniedzialek jak siedzialam i mialam na sobie troche ciasniejsze spodnie to poczulam porzadnego kopniaka - tego jestem pewna - to nie moglo byc nic innego :ico_haha_01: zastanawiam sie tylko skad ten facet, u ktorego bylas, moze wiedziec jak kobieta czuje ruchy dziecka?? moze tez byl kiedys w ciazy :ico_oczko: a swoja droga to jestem ciekawa u ktorego lekarza bylas....jesli pozwolisz to zagadne do Ciebie na gg o to.
i prosze nie ingnoruj tych boli krzyza i brzucha jednoczesnie, nie wiem kiedy planujesz najblizsza wizyte, ale jesli nadal boli, a do wizyty daleko to sprobuj ja przyspieszyc albo chociaz zadzwon do lekarki i powiedz o tym co sie dzieje.
za spotkaniem jestem jak najbardziej, ja mieszkam na kozanowie, ale jak na razie mam prikaz lezenia, pozatym jak nie leze to brzuch sie zaraz zaczyna buntowac :ico_placzek:
ja tez jeszcze nie kupilam nic dla swojej dzidzi, na razie nie wychodze za duzo z domu wiec nie mam okazji - za to moj maz kupil ostatnio trzy "bodziaki" na dobry poczatek :ico_haha_02: a co tam :-D

Awatar użytkownika
żona
Jestem najmądrzejszy na forum!
Jestem najmądrzejszy na forum!
Posty: 1511
Rejestracja: 01 maja 2007, 17:03

13 wrz 2007, 10:08

coffe, ja sobie postanowiłam,ze jak nie poczuje ruchów do 22 tc to się będę dopiero martwiła i po prostu przestałam o tym mysleć :ico_oczko: Ale od jakiegoś tygodnia czułam coś w środeczku i ciekawa byłam czy to to, wolałam nie zapeszać, bo wtedy w 16tc sie tak nakręciłam, a potem to ustało :ico_noniewiem: W każdym razie dzisiaj rano poczułam porzadnego kopniaka, który był widoczny z zew. na brzuszku :ico_brawa_01: I jestem już pewna, że te bulgi z 16 tc to były ruchy i je czułam! Bo teraz widzę, że czuję to samo tylko regularnie i trochę coraz intensywniej :ico_brawa_01: Nie słuchaj takiego lekarza co się tylko mądrzy i straszy, zresztą mówią niektózy,ze ruchy mozna czuc od 3 msc, wiec jak zawsze "co człowiek to opinia". ufaj swojemu instynktowi, a potem jak już będziesz czuła silniej to będziesz wiedziała czy od początku to były ruchy,czy tez niebardzo :ico_oczko:

Awatar użytkownika
coffe
maniakogadacz
maniakogadacz
Posty: 350
Rejestracja: 14 cze 2007, 09:23

13 wrz 2007, 10:52

Garcia, a co ci lekarz powiedzial? dlaczego masz lezec? czy bierzesz jakies leki? czy cos sie dzieje z ciaza?co ile chodzisz do lekarza i napisz mi, czy przy kazdej wizycie tez masz usg?

Zona, ja tez jestem pewna, ze to co czulam w zeszlym tygodniu, to byly ruchy, teraz rzadziej czuje, ale pewnie wroca :-D mam gdzies opinie tego lekarza, ze za wczesnie, poczulam je przeciez w 16 tyg., wiec czy to za wczesnie?kazdy jest inny przeciez.

Czy ktoras z was stosuje masc clotrinazolum? ja mam ja stosowac, ale wyczytalam na ulotce, ze nie powinno sie jej w ciazy uzywac, sama nie wiem, czy posmarowac sie czy powstrzymac (chodzi o stan zapalny, ciagle mi to wraca)?

Napiszcie dziewczynki, jak sie ogolnie czujecie? jak wasi mezowie? moj, odnosze takie wrazenie, ze przestal sie cieszyc ta ciaza, moze to wynik naszych klotni?...ja w kazdym razie chce juz wrocic do pracy, jeszcze tydzien zwolnienia i mysle, ze wroce, bo oszaleje sama w tym domku przez tyle miesiecy, musze miedzy ludzi :-D

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość