Witam!!!
Ale mnie wczoraj wymęczyło, rany. Dopadł mnie wirus jakiś wstrętny, grypa żołądkowa czy coś... Wczoraj to była masakra, wzięło i mnie i męża. Leżeliśmy oboje na łóżku jak z krzyża zdjęci i tylko na zmianę lataliśmy do kibelka brrr. A Ala niestety kołonas, bo cóż z tego że tyle ludzi mieszka tu pod jednym dachem ale dzieckiem się zająć nie można, mam o to żal do teściowej, a jeszcze większy będę miała jak mi Alutkę złapie...
Dziś już lepiej, ale czuję się jak przeciągnięta przez wyżymaczkę...
Ala śpi chyba pójdę się też położyć...
Na razie, pa
[ Dodano: 2007-09-14, 09:54 ]
Acha, i Życzenia Zdrówka i Uśmiechów dla Patrycji i Danielka
