Hej kwietnióweczki kochane
Oddałam moją rozrabiare na jakąs godzinkę na spacer wiec do was wpadłam ale widzę, że ostatnio wsród kwietniówek przeogromne pustki
Te nasze szkraby pochłaniają cały czas hihi...
Caro i Hektorka wiem co przezywacie z nocnym spaniem, bo u nas jest praktycznie drzemanie a nie spanie
A było już tak ładnie... A tu od jakiegoś czasu Vikula dośc że uparcie chce spać ze mną w łóżku to jeszcze steka i kwęka przez sen lub jeździ rękami po twarzy... A czasem potrafi sobie przez sen zapłakać i musze ją wtedy na ręce i utulać
Jejku, mam nadzieję że to tymczasowe... A synowei wasi superasni i już tacy męscy, ale ten czas zleciał
Katrin ale mój zięc to super przystojniacha i jaki już męzczyzna
Chyba będzie takim potęznym mężczyznom jak tatuś
A na pneumokoki jednak zaszczepiłam...
Gabrysiu prosze napisz szybciutko co się stało
i nie płakusiaj z powodu pracy i szefa bo nie warto, naprawdę... A Oleńka taka sliczna dziewczynka, normalnie napatrzec się nie mogę i te rozmarzone oczy aniołeczka
Kamelek jejuśku, zycze by cyuchy dały ci już spokój i się odblokowały... A bliźniaczka Vikuli to taka super dziewczynka, zdjęcie w podpisie przesłodkie, a te włosy
Mróweczka a masz zdjęcia ze spotkania?? Zdjęcia superasne, a mały Eryczek to chyba taki rozbójniczek, co?? Iskierki i ogniki ma w oczach, że hoho
I czemu nie piszesz już z nami na UK
Kolka ale już pannica z Julci i do tego niezła spryciara
Jogobella biedna zapracowana mamusiu... zycze ci mało wyrzutów sumienia i zadowolenia i z bycia mamusią i kobieta pracująca... zobaczysz że z czasem pogodzisz obie rzeczy a serce będzie ci mniej krwawić... i pamiętaj, że podobno pracujące matki sa super matkami
Kari kuruj się i uwazaj na siebie... A synek już taki duży, że aż mi trudno uwierzyc ze młodszy od mojej panny
Normalnie z pól roku conajmniej bymmu dała...
i to tyle co zapamiętałam z iluś tam stron do nadrobienia... najmocniej przepraszam dziewczyny, które niechcący pominęłam
A teraz co u nas:
No więc czad
A dlaczego?? Bo spólka z ograniczonym rozumkiem a miękkim serduszkiem, czyli ja i moja mama totalnie rozpieściła Vikulę
I teraz moje dziecko praktycznie rzadzi w domu!!! Zasypia u siebie w łózeczku ale obowiązkowo koło północy musi się przenieśc do mojego co oznajmia głośno i wyraźnie, przynajmniej jedną drzemkę w dzień musi mieć z mamusią, na rączkach najlepiej poznaje się świat, a jeśli troszkę posiadywac czy stawać to na żebrach mamusi... A wogóle najlepiej o wszystko upominac się krzykiem, a jesli to nie pomoże to wylewac łzy wielkie jak groch... Lezaczek jest beee, łózeczko jeszcze zniesie przez 10 minut... A najgorsze, że mama musi być przy niej prawie non stop, nawet sikac musze w pędzie, taka przylepa się z niej zrobiła
No czadu mi daje na całego... A do tego dochodzi nigdy nie konczaca się energia, chęc na rozrabianie i pragnienie robić więcej niż mam możliwości
No to naskarzyłam na moją rozrabiarę
więc dodam na koniec, że KOCHANE z niej dziecko (nie tylko gdy śpi
)... ale doczekać się nie moge aż tatus przyleci i przejmie częśc zabaw z córcią....
Buziale dla was i waszych pociech