Ja się czuje w porównaniu z pierwszą ciążą rewelacyjnie. Dokucza mi senność i ogólne zmęczenie, brzuszek mnie pobolewa ale obawiam się, że to od noszenia Antola bo on juz pewnie waży jakieś 10-11kg a jak jeszcze zacznie sie wiercić i odpychac to jest pięć razy cięższy. Staram się go nie nosić ale czasami nie mam wyjścia bo mój G pracuje popołudniami do późnej nocy i jestesmy w domu sami. Antol przechodzi okres jakiegoś dziwnego buntu i obrażania się , jest tak uparty, że czasami niestety musze go złapać w pół i przenieść bo za rękę nie da się prowadzić.
Ogólnie to nie dokuczają mi mdłości tak jak poprzednim razem.
Pozdrowionka