garcia, ten wozek jest firmy Jenny, tez jest wielofunkcyjny, super, ale drogi strasznie jak dla nas, chcialabym taki miec, ale chyba nie da rady

a swoja droga, to wozki ogolnie sa bardzo drogie, myslalam, ze do 400 zl kupi sie np. gleboki, a tu wszystko od 700 zl.!!!
zgadza sie....caly ten "interes" jest koszmarnie drogi, poczawszy od wozka, lozeczka, a na ciuszkach skonczywszy

wczoraj zamralam jak kolezanka mi powiedzaiala ile kosztuja maty edukacyjne dla dzieci........nie mialam pojecia, ze trzeba za cos takiego zaplacic 200-400 pln...

zamarlam, naprawde, a to sie ponoc przydaje tak od 3 do 7 miesiaca tylko, bo pozniej dziecko juz nie chce w miejscu siedziec/lezec tylko zaczyna raczkowac....zwatpilam, moze odkupie ja od kogos, bo jakos nie wyobrazam sobie wydac tyle kasy za kawalek szmaty i dwa luki nad min....
dzis tak bardzo mnie glowa boli, ze chyba oszaleje...nie wiem, co sie dzieje, ale nic nie jestem w stanie zrobic, nawet na spacer nie wyjde, choc tak ladnie, strasznie mnie boli

:
biedna jestes

...mnie tez tak czasem lapie i mi najczesciej pomaga mala kawka, bo u mnie to zazwyczaj bylo zwiazane z niskim cisnieniem. w ciazy cisnienie mi troche podskoczylo wiec rzadziej sie to zdarza na szczescie.
garcia, a macie dwa pokoje w mieszkanku? faktycznie, 36 m2 to malo, ale wazne, ze wasze

moja siostra na 28 m2 wychowywala dzidzie na popowicach w kawalerce, pozniej zwiala do obornik i tam jest happy, ma fajne mieszkanie, w cenie tego z wroclawia trzy razy wieksze i warunki zycia lepsze, taniej, oszczedniej, milej, zieleniej, zdrowsze powietrze, fajnie jej

mamy taki jeden duzy pokoj, w ktorym wstawiona jest scianka dzialowa, tak wiec mamy "dwa"

sypialnie i "dzienny", chociaz po tym jak dzidzius troche podrosnie (mysle ze tak ok 10 m-ca) planujemy przeniesc sie do tego "dziennego", bo chcemy i sobie i dziecku dac troche "prywatnmosci"

no i jak najszybciej to bedzie mozliwe (tzn. po tym jak znajde nowa prace) wezniemy jakis kredyt i kupimy cos wiekszego

marzymy o domku, ale to chyba jednak bedzie poza naszymi mozliwosciami

no chyba ze wygramy w totka
mnie dzis znowu brzunio pobolewa, dzidzius bardzo malo kopie, cos tam czuje ale bardzo delikatnie, mam nadzieje, ze wszystko jest ok. pozatym leniuchuje

i raczej nie mam zamiaru tego zmieniac....
wogole dzieje mi sie cos smiesznego z brzuchem....jednego dnia jest wiekszy z lewej strony, a za kilka dni z drugiej strony

czy myslicie ze to mozliwe ze dziudzius zmienia pozycje i to przez to?? bo wczoraj byl wiekszy z lewej strony, a dzis, tak jak prawie zawsze bardziej wystaje z prawej??!! az maz sie ze mnie nabijal

jak mu to pokazalam. brzuch wogole zrobil sie duzy i dzis sie poryczalam ze bede miala jakies wielkie dziecko

, ktorego nie bede mogla urodzic......ech widac ze w ciazy jestem bo taka maruda sie ze mnie zrobila......
