Moj Patryk wrocil dzis i oswiadczyl,ze jednak nie usmiecha mu sie dzwiganie ulotek i na razie rozmyslil sie co do pracy ale zobacze co jutro wymysli.A czy wasze dzieci maja swoje sympatie bo moj jest strasznie zakochany do tego stopnia ze az sie zmienia nie do poznania.
Pewnie,ze sympatie sie znajda ale gdy to jest teoria to jeszcze nic takiego,dzis po raz pierwszy zobaczylam moje dziecko jak trzymal za reke swoja dziewczyne i jakos tak dziwnie sie poczulam ze nie umiem tego okreslic.Tak jakos staro............
stara kasia no pięknie
Anka ma swojego Piotrusia ale musi się nim dzielic z Elą bo ona tez go kocha a ja Piotrka to traktuje prawie jak syna którego nie mam i wszyscy zadowoleni
ja też się zgadzam z tym stwierdzeniem, tylko z tą róznicą , że przy małych dzieciach jest więcej pracy fizycznej a przy dużych psychicznej, dlatego jest większy kłopot . Bo małe dzieci nie dają spać a duże nie dają żyć... spokojnie.
a wiecie jak cięzko jest gdy ma sie w domu maluszka i dwóch nastolatków.O rety czego go oni nauczyli! Fack you pokazywał juz jak miał 2 latka i mówił " i ju"
to dopiero jest kołomyja