moja Gabrysia sama rezygnuje,doi jeszcze z rana jak wstanie ale to ja jej podsówam cyca bo by chyba o nim zapomniała.Z Zuzią nie było tak łatwo,karmiłam ją 14 miesięcy i nie było łatwo odstawić,próbowałam smarowania cyców wszystkim ale ona zlizała skrzywiła się i doiła dalej
Pewnego razu jak zaczęła doić rozpłakałam się(udawałam) i mówiłam,że mnie strasznie boli,póściła i patrzyła ,przestałam,jak zaczęła znowu ssać znowu zaczęłam płakać.Przestała ssać i wtedy jej powiedziałam,że boli i zaraz mi krewka będzie leciała.Później za każdym razem jak łapała za cyca mówiłam ała ała i udawałam,że płaczę i z litości do matki dała mi spokuj a trwało to
jeden dzień.I jak sobie przypomnę ile zachodu mnie kosztowały inne sposoby
A dodam,że Zuza była tylko na piersi,nie dokarmiałam jej butelką,nie doiła smoczka i między innymi przez to było nam ciężko.Byłyśmy ze sobą 24 na dobę,a mając ponad rok wstawałam w nocy po 7-11 razy
nie mogłam jeść nabiału i czekolady bo miała alergię.Wyssała ze mnie całe wapno i białko i wogóle wszystko bo byłam przez to bardzo chuda.Teraz też Gabi ma alergię,nie jem nabiału ale ona doi tylko raz to aż tak mnie nie pustoszy.Choć przyznam,że już bym ją odstawiła bo je raz przez jakieś 3 minuty i to chyba niewiele jej daje ale tak mi ciężko ją odstawić...po Zuzi miałam wyżuty,boję się ,że i teraz mnie dopadną
[ Dodano: 2007-03-16 ]Maggie, piękne zdjęcie Antosia