
Niestety w pracy nie udało mi sie nic więcej napisać oprócz tego marnego posta, u nas w pracy co niektórzy mają uczulenie na internet, więc wolę nie ryzykować-

Uff jak fajnie być w domciu


Kolka bardzo się cieszę, że przeszła Julci biegunka, kurde zawsze coś musi dolegać naszym małym Talibkom




Kari dobrze, że pokonaliście to wstrętne choróbsko


Jogo napisałaś że dziecko zmienia cały świat. Święta racja ono zmienia i wywraca wszystko do góry nogami, ale to jest piękne. Nigdy w życiu tych chwil spędzonych z Talibkiem nie zamieniłabym na nic innego. To skarb, którego nikt nie może nam odebrać. I to piękne uczucie jak człowiek wraca z pracy a tu czeka na niego z utęsknieniem ta mała istotka, i tak strasznie się cieszy na nasz widok. Coś pięknego.
Caro jak mój kochany zięciunio???? Nie wiem jak Ty kochana to zrobisz, ale przekaż Oskarkowi, że musi jeść, aby miał dużo dużo siły i rósł nam na wielkiego chłopa, no bo jak będzie nosił na rękach swoją narzeczoną

Dagles nie masz się co martwić postępami Jagódki, mój Talibek to też straszny leniwiec

Jagódka może się pochwalić tymi ślicznymi ząbkami. jak zobaczyłam to po prostu łezki się zakręciły. Wygląda cudnie. Aż musiałam Sławkowi pokazać zdjęcia jagódki i tez mu się strasznie spodobała.
Delicja cieszę się że wróciłaś, stęskniłyśmy się strasznie. Co do bujaczka to u mnie sie sprawdził w 100%. Ola lubi sobie w nim siedzieć, tylko musiałam dokupić zabawek bo te jej się chyba znudziły i teraz jej zmieniam co jakiś czas. Ja będąc w domu sama z Olą tylko w taki sposób mogłam się rano wymyć, zjeść śniadanie i coś ugotować. Wsadzałam ją do bujaczka i wędrowała ze mną z pokoju do łazienki, z łazienki do kuchni itd

Kamelek współczuje nie przespanej nocki, w prawdzie moje dziecko jeszcze nigdy w nocy nie miało ochoty na zabawę (odpukać w niemalowane



Agi wszystkiego najlepszego dla Majeczki z okazji chrztu, wyglądaliście wszyscy przepięknie. uwielbiam oglądać zdjęcia


Kasik Ty nasza kochana Pani doktor. Bardzo bardzo się cieszę, że Wikunia nasza kochana już lepiej się czuję, Boże będę trzymała kciuki, aby na dobre zniknęły te wszystkie problemy z którymi borykacie się od kilku miesięcy. Tak bardzo było mi Was szkoda, jak pisałaś co przechodzicie. To okropne, ale widzę, że wszystko już na dobrej drodze. tak trzymajcie kobietki kochane





Kurcze odpisałam co nieco, ale nie wiem czy nie pomieszałam co i jak, bo ostatnio moja głowa jest przemęczona. jeśli coś poprzekręcałam to



[ Dodano: 2007-09-18, 21:04 ]
Wpadłam się pożegnać i życzyć miłej nocki :ico_buziaczki_big: , bo ja już


Pomyślałam sobie o Marzence, ciekawe kiedy do nas dołączy bo tęskno mi za nią

