GLIZDUNIA, ja nad ranem mam dokladnie to samo, ale moim zdaniem to nie wina lecącego czy nie mleczka, mój Karol poprostu nie ma ochoty się budzic, jest mu dobrze z mamą w łóżku, no i marudzi i rzuca się na cycki. Po obfitym śiadaniu mleko mi napływa, bo nawet to czuję. Ja jestem wielką zwolenniczką karmienia piersią, moje dzieci nie poznają smaku mleka modyfikowanego.
A jeżeli chodzi o przybywanie na wadze, to teraz stopniowo będzie się to zmieniać i nie będzie to tak szybko. Ale Ty najlepiej czujesz . Mały mi marudzi musze narazie zmykać, bo śpiący