K@tk@, gratuluje,
pieknie widac na zdjeciu twoja fasoleczke, ja juz sie nie moge doczekac jak zobacze po raz kolejny swoje
malenstwo
[ Dodano: 2007-09-26, 09:13 ]k@tk@, na to tycie nie ma reguly...niestety...
ja zawsze wazylam ok 57 kilo... jak zachodzilam w ciaze z wiktorkiem to mialam 60... pod koniec ciazy...80
i tak mi zostalo po porodzie niestety, na baaardzo dlugo ... tj do kiedy karmilam piersia czyli 17 miesiecy..pozniej zaczelam chudnac pomalu... doszlam do wagi 65 kilo... teraz bylam ponad miesiac w polsce... zaczely sie podwojne obiadki u moich rodzicow i tesciow... no i przytylam znowu...waze teraz ok 70 kilo
chyba tez bede musia zakupic wage i sie kontrolowac...
powiem ci, ze dla mnie nie bylo najgorsze z tych 80 kilogramow to ze bylo mi ciezko, ale ze sie czulam nieatrakcyjnie, nie mialam ochoty kupowac zadnych nowych ubran...nie lubilam z domu wychodzic...
[ Dodano: 2007-09-26, 09:15 ]moja szwagierka, ktora niedawno urodzila pierwsza dzidzie zaraz po porodzie wrocila do swojej wagi sprzed ciazy...w ciazy przytyla niecale 10 kilo...
[ Dodano: 2007-09-26, 09:22 ]wiecie, jestem zdania, ze najwazniejszy okres na kontrolowanie wagi jest po porodzie...w ciazy mozna przybrac wiecej lub mniej...ale to nie zawsze przeciez jest tluszczyk... waga dziecka...wody plodowe...itp.
w moim przypadku w ciazy z waga 80 kilo wygladalam normalnie, ale po porodzie... jak swinka...
kiedy karmilam piersia wiecznie chodzilam glodna... i tu byl najlepszy okres na gubienie zbednej masy... wystarczyla tylko jakas delikatna dietka, silna wola...ktorej mi niestety mi brakowalo...i moze jakies cwiczonka...( u mnie to nie bylo wykonalne bo mleko lalo mi sie strumieniami
)