słoneczko4, kochana zdjęcie super, wyglądałaś ślicznie i Twoi obaj mężczyźni no powalający, zwłaszcza ten młodszy
słoneczko4 pisze:jak każda kobieta gdzieś wśrodku marzyłam o ślubie , białej sukni ,ale twierdziłam, że jeszcze mam czas .Bałam sie takiej decyzji.... nie wiem czemu ? Przecież byliśmy tak długo razem. To chyba to wina moich rodziców ,moje siostry ich małżeństwa nie są idealne nawet wcale ,gdyż maja siostra jest po rozwodzie, rodzice wiecznie się kłócą od kąd pamiętam .Wszyscy mnie namawiali na ślub a ja mówiłam ,że bedzie ale w swoim czasie i nadszedł ten czas w tym roku ,podjeliśmy decyzje a właściwie ja podjełam bo mój mąż chciał zawsze .Już taka jestem robie to co chce a nie co inni mi karzą i jestem z tym szczęśliwa .
za odwagę i podejście do sprawy dla Ciebie i Twojego męża, dla Ciebie za to, że nie dałaś się "namówic" tylko zrobiłaś jak Ci serce dyktuje a dla męża za wytrwałośc w oczekiwaniu na "tą" decyzję i chwilę - musi Cię straśnie kochac - DUUUUŻO SZCĘŚCIA!
Edit, super, że u dzidzi wszystko dobrze
, ja też jeśli już to raczej w tym drugim terminie bym się zdecydowała, więcej się wtedy dowiesz...
A ja byłam dziś w pracy, wczoraj dzwonili czy mogłabym przyjśc na chwilę, trzeba było protokół z wypadku napisac... u nas to wygląda tak, że ja druczek przygotowuje BHPowcowi a on go wypełnia i ja potem ja go wklepuję do programu, noi co miałam zrobic musiałam iśc, a z chwili zrobiły się 2,5 godz. i i tak uciekłam, dosłownie, bo pewnie miałabym co robic... ehhh
Czuję się tak sobie, bez większych zmian, niestety
, brzuszek mnie trochu pobolewa, ale to od kaszlu... mam nadzieję, że się szybko wykuruję, bo mam już dosc
Pozdrawiam Was ciepluchno i miłego popołudnia życze papa