hej!
wreszcie zajrzałam!
Przeczytałam tylko tę stronę, Jagulko

nei wiem co napisać, bardzo współczuję
Anetka ma popsuty komp, bo dziś esemesowałyśmy.
Konradku, moc serdeczności, pięknych zabawek i grzecznych rodziców!
Stęskniłam się za Wami tak w ogóle!
A z Marity to taka laska w tej ciąży, że szok! Serio, serio!
Nie zaglądam bo w dzień jak zwykle nie mam kiedy,
a wieczorem mąż się uczy do egzaminu i laptopa oblega, a drugi komp jest tu gdzie Jaś śpi, a Jaś spi czujnie więc wolę ni drażnić wilka złego!
My walczymy z alergią, mamy dietę, biedny mój Jaś, dostaliśmy maść ze sterydem

Pomogła, ale to steryd...
Ale nie było wyjścia, Jasia to swędziało nieziemsko i był taki nerwowo, że i ja już nie wyrabiałam.