Ja w ciąży z Kingą przytyłam 16 kg, ale po porodzie bardzo szybko wróciłam do swojej wagi. Na wyjście ze szpitala przygotowałam sobie takie już "normalne" ciuchy (troszkę większe, ale nie ciążowe już), a tu "a kuku" , mąż musiał biegiem pędzić po szaty ciążowe, bo w nic się nie mieściłam . Ale chciałam być laska, a co?
Ja dalej przeziębiona, czuję się nie najlepiej. Ale chyba wyjdziemy z córcią do sklepu...