Kolka ja tez żałuję

ale nic w życiu nie dzieje sie bez przyczyny i bez celu...
Katrin kochana, spóźnione lecz ogromniaste gratulacje dla ziecia z okazji ząbala (oby tylko teraz nie wygryzł Viki z pozycji narzeczonej

)

a ze spaniem to mu wybacz, po prostu musi się poddać rytmowi narzeczonej a ta ma w dzień 4 drzemki, z czego 3 po 30 minut i jedną około 1,5h

a w nocy jak zaśnie koło 21 to budzi sie zazwyczaj koło 8 rano (z przerwa na przenosiny do mamy łóżka, jedzonko i z jedno steknięcie ze potrzebuje buziaczka od mamy

)... no chyba, ze cos jej dolega to wtedy cały rytm mamy do góry nogami
Caro ciesz się kochana, ze Oskarek taki zywiołowy, bo wg mojej babci energiczne dziecko to zdrowe dziecko, a wiadomo, że starsi sie znają... i cos w tym jest bo Viki jak zdrowa to szaleje i wymeczy mnie na całego, a jak cos jej dolega to tylko lezy i popłakuje bidulka... na szczęscie ostatnio wiekszośc czasu jest małym zywczykiem i daje czadu

nawet na spacerach nie potrafi grzecznie ulezećw wózku, więc musze ją na półsiedząco,a jak już nawet to nie pomaga to na ręce i wtedy mamy sesję macania wszystkiego co jest dookoła... w domu wcale nie lepiej... nawet już jeśc przy niej nie mogę... a ja uwielbiam ją jako rozrabiarę i się cieszę, że ma tyle energii i chęci poznawania świata...
[ Dodano: 2007-09-26, 21:19 ]
Kretynka ze mnie do potęgi n-tej
A do Siedlec nie zajrzysz? To ok 100km od Lublina. ZAPRASZAMY
a skąd mogłas mamusiu wiedzieć, że Danonki narobia takiego bałaganu?? tyle dzieciaczków je wcina i jest ok... nie przewidzisz wszystkiego więc się nie wiń

tylko zbierz pupcię w troki (takie durne rodzinne powiedzenie) i pozbądź sie tych chrostek
a odwiedzic to bym was wszystkie odwiedziła, wycałowała, maluszki wybawiła... naprawdę musimy się kiedyś wszystkie zebrać i spotkać w realu...