WItajcie kochane. Wczoraj nie miałam natchnienia na forum, a widzę, że tu wspomnień czas.... cudnie. Sama do nich wróciłam. Pamietam niektóre porody jak dziś, a Kasiulki to tak wyraźnie jakby to wczoraj było
Asiu, ja tez nie lubię sprzedawać na allegro, ale czasem się przemogę. Nie lubię jak mi niepotrzebne rzeczy w szafie leżą. Ja taka trochę nawiedzona jestem... Nic nie trzymam. Zostawiam tylko ciuszki, które chciałabym dla drugiego bejbiska, a te mniej przydatne w końcu lądują na allegro. Wystawianie to męczarnia, ale później to już fajna zabawa. Patrzę kto obserwuje, ile osób licytuje. Fajnie
Co do drugiego dziecka, to ja chciałam za rok się starać, żeby 3 lata różnicy było...ale nie wiem jak to będzie
Najpierw muszę mieć pracę jakąś, no bo kto mnie potem przyjmie z taką przerwą w zawodzie. Już prawie półtora roku nie pracuję, w papierach będzie, że 8 m-cy, bo przecież macierzyński i zwolnienia nie liczą...ale zawsze.. U nas z pracą nie jest wesoło i tak sobie patrzą na młode matki.... A co dopiero jak dwójkę będę miała
Ale jak tylko znajdę fajną pracę, popracuję z pół roku, jak zobaczą jaki skarb ze mnie, że po macierzyńskim mnie nie zwolnią (
) to zaczynamy działania
Ale się rozpisałam, komu się to będzie chciało czytać