28 wrz 2007, 15:47
GLIZDUNIA, trzymajcie się jakoś, mnie to czeka w środę, jak mały będzie zdrowy, bo narazie kicha, ale woda morska przetkała mu troszkę nosek, podałam też cebion i zobaczymy, jak nie minie to trzeba będzie do lekarza. Podejrzewam, że złapał jakieś wirusisko u mnie w pracy, miałam go w poniedziałek, a tam budynek nie duży, a pracuje ponad setka ludzi więc wiadomo, jak to w takich skupiskach, o ja głupia, chciałam się pochwalić synciem.
kamizela, a stupkę normalnie można centymetrem, albo linijką, narazie to idealny rozmiar bucika nie potrzebny, nie będą w nich przecież chodzić tylko żeby było ciepło, więc tak żeby zmieścił się na stopę. Ja swojemu to tak według skarpetek rozmiar 11-12.
Gosia A, to super, że się wszystko udało, a Twój dylemat rozumiem, z jednej strony by się chciało, a z drugiej serce boli, ale co byś nie zrobiła będzie dobrze, zobaczysz, tyle mam w końcu pracuje i jakoś sobie radzą, a dzieciaczki rosną i wspaniale się rozwijają.
Ja jak mi się trafi coś na miejscu bez dojazdów to też będę musiała zostawić małego, wychowawczy wzięłam na rok, ale cały czas mam zamiar szukać, bo dojazdy do Radomia nie wchodzą już w grę.