Katka
Wodzu
Wodzu
Posty: 11450
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:43

01 paź 2007, 08:01

witajcie :ico_haha_02: :ico_haha_02: :ico_haha_02:
MONIKAB fr chorowałam na alergie przez 3-4 lata, ale udało sie ją poskromić i od ponad roku było super.Żadnych objawów i to bez leków. No moze pare razy sobie kichnęłam, ale nie było mowy o swedzeniu oczu, uszu i podniebienia ( a to jest dla mnie najgorsze). A teraz jak jestem w ciazy to wszytsko powróciło i mam mega alergię :ico_placzek: Ja tez jestem uczulona na kurz. A najwieksza przyczyna mojej alergii był świnka morska, a dokładnie białko zawarte w moczy swinki morskiej :ico_olaboga: :ico_olaboga: :ico_olaboga: Obecnie mamy psa i kota. Z psem jest OK, ale zauwazyłam, ze kot zaczał mnie dopiero teraz uczulac, a jest u nad juz 1,5 roku. Swinka (wiadomo) siusiała w trociny, potem alergeny dostawały sie na jej futerko i mnie to uczulało.Z kotem jest podobnie sika do kuwety, na pewno jakies alergeny "wskakuja" na jej futerko i mój organizm reaguje tak samo. Pogonilismy ja z sypialni, bo zawsze spi z nami i jest troszke lepiej.


Jesli chodzi o sprawe z Tesciowa to wczoraj była wojenka, pokaz nerwów przeze mnie :ico_wstydzioch: , mój płacz i nawet padły srednio fajne słowa :ico_oczko: :ico_wstydzioch: Ale wygadałam sie, wyrycząłam i jest OK.
ostatecznie przyjecie zrobimy w lokalu.Zgodziłam sie, bo tak naparwde gdyby impreza była w domu, to moja Mamusia musiałaby stac non stop przy garach i nie mogłaby z nami świetować.
Ale mi hormonki buzują :ico_oczko: :ico_haha_01:

MONIKAB fr
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3620
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:50

01 paź 2007, 08:33

k@tk@, ja z tymi humorkami to mialam podobnie w pierwszej ciazy :-D az wstyd sie przyznac, ale bez przerwy bym plakala... byle co mnie zloscilo... ach te hormony !
teraz mam tylko problem z mdlosciami ( no i alergia)... mdli mnie nawet jak nic nie jem...cale szczescie nie wymiotuje, bo lekarz przepisal mi rewelacyjne tabletki... :ico_sorki:
a co do alergii, to chyba faktycznie ciaza powoduje jej nasilenie... :ico_noniewiem:
co do kotka... to uwazaj kochana na toksoplazmoze... mi wyniki krwi nie wyszly pod tym wzgledem rewelacyjnie... tzn. nie moge miec kontaktu z kotkami... ale cale szczescie w domu kociaka nie mamy...

Małgorzatka
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 7230
Rejestracja: 08 mar 2007, 12:27

01 paź 2007, 08:55

:ico_ciezarowka: ihihiih ..jestem !

Awatar użytkownika
Mama_Ania
4000 - letni staruszek
Posty: 4805
Rejestracja: 03 kwie 2007, 14:18

01 paź 2007, 11:23

Cześć Majóweczki :ico_haha_01:
Ja też jestem straszliwym uczuleniowcem :ico_placzek: . Wszystkie objawy alergii nasilają się w czasie ciąży. Miałam tak przy Kindze i mam teraz- kichanie, zatkany nos i kaszel.
Dziewczyny- uważajcie z kotami w ciąży!!! Toksoplazmoza to takie cholerstwo... K@tk@- zrób badania na obecność przeciwciał toksoplazmozy( tak na wszelki wypadek)
Ja jutro idę do rodzinnego- mam już dość przeziębienia i kaszlu (trwa to już ponad tydzień i domowe środki nic nie dają).
Nocami nie mogę spać i wędruję po mieszkaniu z kąta w kąt. Czy Wy też tak macie??? Ale jak przysnę wieczorkiem, to jest chwila. W każdym miejscu... Tylko budzę się za 2-3 godzinki i się szwędam... Dzisiaj właściwie przespałam w miarę normalnie pierwszą noc od tygodnia chyba...

MONIKAB fr
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3620
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:50

01 paź 2007, 15:45

ja nie mam problemu ze spaniem...w zasadzie to caly czas bym spala...ale w nocy wstaje czesto... bo a to mi sie chce siusiu... a to wiktorka musze posadzic na nocnik... a to znowu pies piszczy z kuchyni ( tam go zamykam bo sa plytki i przynajmniej dywanu mi nie zesika)
no i bez przerwy chce mi sie pic... za sprawa oddychania przez usta...
wiecie...bardzo ciezko mi sie nauczyc na spanie na boku... w zasadzie zawsze zasypiam na brzuchu... mysle sobie kupiuc taki walek ... hmm... relaksacyjny miedzy nogi... troche smiesznie to brzmi... jak powiedzialam o tym swojemu mezowi, to pomyslal o akcesoriach erotycznych... :-D
ten walek, to taka jakby poduszka...mysle ze moze z czyms takim byloby wygodniej...
czy ktoras z was ma cos takiego?

Katka
Wodzu
Wodzu
Posty: 11450
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:43

01 paź 2007, 17:00

Kochane :ico_haha_02:
ja juz robiłam badania na toxo, po stracie pierwszego dzidziusia. I nie mam przeciwciał, bo nigdy nie chorowałam. A miałam do czynienie z kotami schroniskowymi, bardzo schorowanymi i zaden mnie nie zaraził. A nasza kotka jest domowa, nigdzie nie wychodzi tak wiec jestem spokojna.

Malgorzatko jak to ??? jestes MAJÓWECZKĄ 2008 ???Dobrze rozumiem???

[ Dodano: 2007-10-01, 17:01 ]
Ja przesypiam calutkie noce, czasami sie zdarzy, ze przebudze sie na siusiu :ico_oczko:

MONIKAB fr
Trzy tysiące lat minęło...
Posty: 3620
Rejestracja: 07 mar 2007, 17:50

01 paź 2007, 17:05

tak tak, malgorazatka dzisiaj mi oznajmila na gg ze zostanie mamusia :-D kolejny test wyszedl pozytywny!!! :-D
JESZCZE RAZ GRATULUJE CI SERDECZNIE MALGORZATKO :ico_ciezarowka: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Katka
Wodzu
Wodzu
Posty: 11450
Rejestracja: 07 mar 2007, 15:43

01 paź 2007, 17:11

KOCHANA MAłGORZATKO
MOJE OGROMNIASTE GRATULACJE
MI SIE Aż WIERZYC NIE CHCIAłO, ZE NIE MA DZIDZIULKA
PRZECIEZ POKAZYWAłAS NAM TESCIK I TAM NAPARWDE BYłA DRUGA KRESECZKA

SUPER :ico_brawa_01: :ico_brawa_01: :ico_brawa_01:

Podaj mi dane na pierwszą stronkę :ico_haha_02:

Awatar użytkownika
Zulcia
Cyber rusałka
Cyber rusałka
Posty: 5016
Rejestracja: 07 maja 2007, 10:52

01 paź 2007, 19:12

Witajcie :ico_haha_02:
Kochana Małgorzatko ogromniaste gratulacje!!!

a ja byłam dziś na wizycie u gina.I wiecie co sie stało?Podchodzę do okienka,żeby sie zarejestrować,a położna mi mówi,że pani dr.zrezygnowała i jest jakiś nowy lekarz na jej miejsce.I pyta się mnie czy chcę na wizytę do niego.No to ja jej mówię,że oczywiście,bo jestem w ciąży.Okazał się bardzo sympatycznym doktorem,zbadał mnie,porozmawiał o wszystkim,powiedział jakie lekarstwa mogę brać i dał mi skierowanie na całe mnóstwo badań.Był bardzo zdziwiony,że ona mi nie zaleciła żadnych.I co najważniejsze pracuje w szpitalu,więc nie jest tylko przychodnianym lekarzem.Zapytał,o którym szpitalu myślałam do porodu i polecił mi w razie komplikacji(odpukać) do 36 tc. Karową,a po 36 tc.bliższy,czyli Inflancką (przyda się to dziewczynom mieszkającym w Warszawie).Ogólnie mam po tej wizycie pozytywne wrażenie,a jak będzie dalej to zobaczymy niedługo.Następną wizytę mam 15 października.U mnie tyle.Pozdrawiam

Awatar użytkownika
babe_boom
4000 - letni staruszek
Posty: 4341
Rejestracja: 12 mar 2007, 17:58

01 paź 2007, 19:22

cześć
u nas nie wesoło
byłam w piątek u lekarza i było wszystko ok, ale w niedziele rano zaczęłam plamić i udałam się do szpitala... zostawili mnie do dziś biorę leki na podtrzymanie. Mam teraz trudny okres i strasznie się stresuję, boje się, że nie donosze tego dziecka... jestktoś kto bardzo by tego chciał.... :ico_placzek:

a teraz przedstawiam Wam moją fasolkę, którą wychowam sama :ico_placzek:
:ico_placzek: :ico_placzek:

Obrazek

[ Dodano: 2007-10-01, 19:24 ]
Małgorzatko gratuluję Ci serdecznie

Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość