a ja po wizycie i usg :DDD wszystko jest dobrze, a nawet....nie musze juz lezec :D, ale wciaz musze prowadzic oszczedy tryb zycia. zreszta i bez wizyty o tym ostatnim wiedzialam bo dzis bardzo zmeczyla mnie sama podroz do lekarza i zaraz brzuch rozbolal:(
ale co tam-najwazniejsze ze wszystko jest w porzadku-tylko coraz mniej mi sie podoba chodzenie z mezem na usg

, bo Pani doktor oglada i w trakcie ogladania i oceny zaczynaja sobie plotkowac, a ja nic wtedy nie widze!!!!

tak wiec dzis ogladalam moja dzidzie jakies 2 minuty, ale....chyba widzialam malutkiego fiutka

, jaderka jeszcze nie zstapily (jesli to chlopak) i Pani doktor powiedziala, ze to tylko taka wstepna ocena.
wg usg jestem o tydz. dalej tzn. w 24 tyg. i doskonale to widze po tym jak mi brzuchol wywalilo i czuje po sile ostatnich kopniakow....

obudzialam sie dzisiaj w nocy i normalnie nie moglam uwierzyc tak mocno sie mi w brzuchu kotlowalo
czekam na wiesci po Waszych wizytach
