Moj starszy synek mial lozeczko drewniane i gdy zaczal fikac bez przerwy mial guzy i siniaki.Juz wtedy sobie przysieglam ze dla drugiego dziecka kupie kojec.Tak tez zrobilam i absolutnie nie zaluje!Maly wcale sie nie obijal gdy chcial wstac po prostu chwytal sie za plastkowe uchwyty a gdy zaczal raczkowac rozsunelam mu wejscie i wchodzil sobie i wychodzil kiedy chcial.Naprawde rewelacyjna sprawa polecam!Oczywiscie kazde dziecko jest inne mniej lub bardziej aktywne i lozeczko mozna dostosowac do potrzeb i temperamentu malucha a wybor nalezy tylko do rodzicow
magda popieram cie , u mnie było to samo ,wiec ani chwili dlużej nie czekałam i kupiłam kojec ,a łożeczko złozyłam , Mela teraz cały czas w kojcu śpi, grasuje i takie tam.....
Moj starszy synek mial lozeczko drewniane i gdy zaczal fikac bez przerwy mial guzy i siniaki.Juz wtedy sobie przysieglam ze dla drugiego dziecka kupie kojec
U mnie było tak samo. Teraz mam łóżeczko turystyczne i nie zamieniłabym na nic innego. Siatka to jest siatka, a nie twarde szczebelki
Pierwsze trzy miesiące miałam łóżeczko drewniane, później kupiliśmy łóżeczko turystyczne i jestem bardzo zadowolona mała nic sobie nie obija. Nie martw sie wstawać w takim łóżeczku dziecka też sie nauczy Dominika po prostu opierała się o siatkę i nonono do góry. Teraz tylko muszę kupić nowy materac bo w oryginalnym gąbka się troszkę wyleżała. No i przede wszystkim łóżeczko turystyczne poskładasz do torby i w drogę na wczasy
ja kupilam zwykłe drewniane łózeczko ale boki mam zakryte takimi obszyciami na łóżeczko miekkimi, narazie karolka jest mała ale jak zacznie fikac to nie powinno byc guzów... tak mysle