Takich chwil było bardzo dużo, ale ostatnio kilka dni temu kiedy wstał z łóżka przede mną, zobaczył, że mi wystają gołe stopy i po nieudanej próbie naciągnięcia na nie kołdry założył mi ciapki. Żeby mamie nóżki nie zmarzły
witajcie,
ja się maksymalnie rozczuliłam kiedy moje bliźniaki rano leżały obok siebie i głaskały się po buziach gruchając po swojemu - aż mamusia się spłakała
pozdrawiam
usidlona
Co prawda moj brzdac nie jest jeszcze taki duzy, ale uwielbiam gdy glosno sie smieje. A najbardziej rozczulilam sie wtedy gdy przewrocil sie po raz pierwszy z brzuszka na plecki, do dzis to uwielbia, a ja az sie poplakalam ze szczescia
ja najbardziej sie rozczulam kiedy moje malenstwo sie do mnie usmiecha
moge miec okropny humor ,byc strasznie zmeczona ale jej usmiech zaraz to wszystko zmienia
mnie rozczula wiele gestow mego fufatkla ale chyba najbardziej smiech i jego spojrzenie kiedy mnie szuka bo stracil mnie z pola widzenia a jak zobaczy to normalnie usmiech naokolo glowy i te raczki wyciegnaite odrazu do mnie za szyje lapiace... no i poranna pobudka kiedy wstaje wola mamo i jak wchodze do pokoju to tak sie usmiecha na moje czesc synku ze a kazdym razem jestem rozwalona na lopatki
mnie rozczula jego usmiech rano gdy mowie mu dzien dobry. ma dopiero 3mce. otwiera oczka ,przyglada mi sie,a potem tak slicznie usmiecha! od ucha do ucha:))
dorotaczekolada, u mnie identycznie. I jeszcze jak sobie tak gada do każdej zabawki po kolei, tak po swojemu. Mój mąż to prawie płacze ze szczęścia jak Miko go chwyta za palec