asiamchętnie sie spotkam jak bedziesz w łodzi,nawet niedawno mialam spytac co z naszym spotkaniem, bo kiedys o tym pisalas,daj znac jak bedziesz mogla to sie umowimy, mysle ze bedzie dobrze w domciu u mnie sie spotkac a jak bedzie pogoda to wyjdziemy na spacerek.
Jak cos to podam moja kom do kontaktu:503-406-667,
luluto sie ciebie tez tyczy :)
kajunia,asiam,mamajulci,qunickto widze ze tu same "matki Teresy". Ja jestem po fil.angiel. wiec nie wiem czy wystarczy podymlomowka. W kazdym razie jak tu ktoras pisze ze pracownik socj. to teraz sie wszystkim zajmuje a ja nienawidze siedziec za biurkiem 8h,kiedys juz tak pracowalam,to nie dla mnie. Wolalabym taka prace w terenie ale swoja droga wiem ze zeby podejmowac jakies decyzja ,dla kogo ile kasy itp to pewnie parenascie ladnych lat musialabym pracowac. Poki co jak odchowam troche Patryka to moze pojde do jakiegos domu dziecka zeby pomagac dzieciom np w lekcjach albo uczyc jez za darmo. Skoro juz mam inny zawod to chociaz tak pomoge.
A wracajac do zwierzat, to ja tez cale zycie ze zwierzetami bylam chowana. I tak tez zamierzam chowac moje dzieci. A do schroniska tez bym nie miala odwagi wejsc, jak nawet pokazuja cos w telewizji to staram sie nie patrzec na te psiaki. Mi tez bardziej psow szkoda niz ludzi, bo czlowie mądrzejszy a postepuje czasem gorzej niz zwierze.
karolas Ja z panstw posada mam inne doswiadczenie,owszem ciepla top osadka ale teraz to juz sie wszystko pozmienialo, bo grosze to wiadomo ze sie tam zarabia ale np o nadgodzinach nieplatnych to nikt na to nie wpadnie,wiekszosc mysli ze to tylko tak w Biedronce czy innych marketach wykorzystuja a to za przeproszeniem,niestety g...o prawda. Tak tak panstw. mila posadka prawie niczym sie teraz nie rozni od pryw,poza tym ze pensja na czas. Choc nie powiem bo ja zaczelam to bylo ok,ledwo aczelam a dostalam premie w wys ponad tys zl, a wyplaty jak sie domyslacie takiej nie mialam,tym bardziej ze to byl rok 2000, no to ladnych juz pare lat temu a potem rzady sie zmienily i coraz gorzej juz bylo. Ja po prostu trafilam na koncowke zasad z czasow komunizmu, oni wtedy pogaduch, kawka z herbatka na zmiane, opi....i jednym slowem no a potem ktos to musial nadrabiac albo poprawiac. Teraz to tam dobrze maja ale panie takie co tam ponad 20 lat pracuja, mlodzi sa zawsze gorsi. Juz lepiej mial moj maz, od poczatku pracowal u pryw.,pensja przyzwoita,fakt ze czesto na tel musial przyjezdzac, no ale cos za cos,za to teraz ma inna prace tez u pryw i jest prawie jak panstwowka za komuny, podwyzki co kawalek,premie, wczasy pod grusza,urlop. Tak wiec nie zawsze wszystko wyglada jak sobie wyobrazamy. Pewnie nie wszedzie w panstw.pracy tak jest ale trzeba wziac poprawke ze czasy sie zmienily, duzo ludzi powyjezdzalo,duzo zwolnie bylo bo brak kasy a pracy tyle samo albo i wiecej a pensji - przeciwnie.
mamajulci nam tez nikt nie pomagal, obecna kawalerke sami wzielismy na raty, to samo bedzie z domem,bierzemy kredyt na cale zycie,nie jest lekko,sami go bedziemy splacac,nie mamy zadnej pomocy, wszystko sami, nawet przy dziecku nikt mi nie pomaga, mimo ze moja mama mieszka 3 przystanki tramwajowe ode mnie to niechce jej sie przyjezdzac a juz na pewno nie wpadnie na to zeby mi pomoc,przykre to ale prawdziwe, moja mam prawi sie nie interesuje swoim wnuczkiem,nie wiem czy oczekuje ze bede zabiegac o to zeby sie zainteresowala wnukiem. Z nia mieszka moja siostra z corka, ona zawsze miala wieksze fory ja jestem tylko dobra jak trza cos wspomoc czy to finansowo czy inaczej. Tak wiec my wszystko zawdzieczamy sobie, ja nawet przyslowoiwej wyprawki od mamy nie dostalam, bo ona uwaza ze wszystko se sami mozemy kupic skoro mamy dosc dobre finanse i jakby byla o to zazdrosna (tak tak moja wlasna matka) ze mamy dobre prace itd ze sobie po prostu lepiej radzimy od mojej siostry,jej oczka w glowie,bo bidulka ona po rozwodzie,normalnie czasem to mialam wrazenie jakby i mi zyczyla rozwodu-nie zartuje. Tak wiec widac w zyciu wszystiego miec nie mozna.
Ja natomiast czesto gesto pilnowalam dzieciakow moich starszych kuzynekzreszta mojej siostry tez a teraz jak potrzebowalismy jechac na wesele i zeby ktos pilnowal Patryka,to nie bylo chetnych (a to byl pierwszy raz kiedy to my dla odmiany cos chcielismy) tak wiec sprawdza sie przyslowie, ze z rodzina to najlepiej na zdjeciu sie wychodzi. Zreszta duzo by mowic o wielu innych podobnych sytuacjach.
Teraz ja sie rozpisalam ze hoho
mam nadzieje ze nikt nie usnal w polowie czytania jak tak to przepraszam za moje wywody.
[ Dodano: 2007-10-09, 18:45 ]ML, Patryk tez wszystkie butki i skarpetki sciaga, ostatnio mu kupilam taki butki z boku sa jakby na sznurowki ale to jest taka gumka, co ja sie sciaga takim pstryczkiem plastikowm jak sa w krtkach np przy sznurkach od kaptura. zreszta wkleje fotke, w kazdym razie sprawdzalam i tych Patryk nie sciaga.