A jak Wasi mężczyźni robią coś w kuchni to też zostawiają po sobie niesamowity bałagan? Bo mój A owszem - gotuje - ale niestety nie zmywa (PRAWIE NIGDY) naczyń!!! A potrafi napaskudzić dość konkretnie przy gotowaniu. No, ale nie moge narzekać... przynajmniej spalam trochę kalorii po tych jego obidkach kiedy zmywam
moj L czasem zmywa nie koniecznie po sobie ale czasem po mnie jak widzie ze jast cos do zrobienia to czasem zrobi oczywiscie nie zawsze ale jak robi cos do jedzenia to kuchna wyglada strasznie jak po huraganie
a moj mezus to w kuchni umie zrobic pyszne spagetti, jakies kanapki i tyle, aczkolwiek kiedys jak sie poklocilismy to zrobil pyszne mielone (dzwonil do swojej tesiowej po instrukcje obslugi)
co do zmywania - to on zmywa! :) ja tego zajecia nie cierpie
no potrafia potrafia bałaganu narobic .... ja to juz mam sposob poprostu jak on gotuje to ja dochodze do zlewu co jakis czas i zmywam tak zeby ne wysypały sie ze zlewu....... hihihhi