hej wszystkim!!!
Wcielo mi posta
, ale trudno.
My juz dzis na spacerek sie wybralysmy, troche ciezko, slaba jestem bardzo i zemdlalam w sklepie
, na szczescie szybko wstalam zanim ochrona podbiegla, tak mi bylo glupio, ja to wstydzioch jestem, chcieli karetke wzywac, ale na szczescie posciemnialam, ze czuje sie swietnie i poszlam ledwo dalej. Strasznie mam oslabiony organizm, tym karmieniem Mayci , powinnam byla ja odstawic jak bylam w Polsce ostatnio, ale nie bylam na to gotowa, teraz juz jestem i chce bardzo, jeszcze miesiac i juz bede wolna
A co do naszego slubu koscielnego w grudniu, to juz mamy zabukowana sale, nad jeziorkiem w Warszawie, na gorce, sala jest mala z trzech stron oszklona z widokiem na to jeziorko, jest tez kominek
, super nastrojowo. Nie bedzie to takie typowe wesele bo tylko na dwadziescia osob, sama najblizsza rodzina i my, bez kapeli itp.
Sukienke szyje u babki ktora szyje sukienki do tancow, slicznie to robi. Suknia bedzie mojego projektu, zdjecia obiecuje wkleic jak wroce do Londynu w polowie lutego.
LUCY musze Ci napisac, ze podziwiam Cie, ze nie wybuchlas jeszcze o pytania kiedy do pracy idziesz!!!! Mnie tylko raz ktos sie o to zapytal to mu odpowiedzialm, ze: urodzilam dziecko, jestem MATKA!!! i to jest teraz moja "praca" na caly etat dwadziescia cztery godziny przez najblizsze pare lat, a jak Maya pojdzie do szkoly to na troche mniej!!! Wiem, ze masz takie samo podejscie do sprawy jak ja, nie oddasz Oliverka zadnej obcej babie, zeby nawet ze zlota byla, i dobrze, bo to nasze dzieci I NIKT OBCY NIE BEDZIE ICH ZA NAS WYCHOWYWAL!!! Patrzyl jakie robi postepy i jak sie rozwija!!! Nie czuj sie gorsza od innych, bo siedzisz w domu z dzieckiem!!!!!
To jest teraz najwazniesze w naszym zyciu by dbac o dziecko, uczyc je i wychowywac, o i tyle!!!
GLOWA DO GORY!!!