przepraszam ze sie tak wtracę na momencik, bo ja z majówek zeszłorocznych i tak was poczytuje...
w pierwszej kolejnosci najwieksze wyrazy współczucia dla
k@tki, frydza nas informowała o twojej sytuacji...
i słówko do
pauliny na temat chodzenia do koscioła, bo pisałaś ze całą ciąże co niedziele chodziłaś do koscioła a jednak ciebie też tragedia spotkała, nie obraź się, ale samo chodzenie do kościoła nie wystarczy, potrzebna jest wiara...ja tez całą cieżę modliłam się zeby moje dziecie urodziło sie zdrowe i prawidłowo rozwinięte i Bóg mnie wysłuchał...to kwestia wiary..