Witam wszystkie mamusie i ich malutkie fasoleczki 
Jestem czerwcowka 2007r urodzilam synka 15 czerwca i jestem bardzo szzesliwa. Tak jak napisala frydza pytajcie jak cos nie wiecie.
Fajnie jest cofnac czas i pomyslec jak moj synek kopal mnie w brzuszku.
Dziewczyny nie martwimy sie dobrze odrzywiamy spacerujemy a wszystko bedzie super. Pozdrawiam z Marcinkiem
Jestem czerwcowka 2007r urodzilam synka 15 czerwca i jestem bardzo szzesliwa. Tak jak napisala frydza pytajcie jak cos nie wiecie.
Fajnie jest cofnac czas i pomyslec jak moj synek kopal mnie w brzuszku.
Dziewczyny nie martwimy sie dobrze odrzywiamy spacerujemy a wszystko bedzie super.
Pozdrawiam z Marcinkiem
Witam
Ja mam termin na 11 czerwca, teścik zrobiłam już wcześniej , aoe chciałam się upewnić u gina zanim tu się wpiszę. Super mi pasuje tak urodzić bo moj synek jest z 28 maja 2006, więc wyprawiałabym jedne urodziny
No i gratulacje dla przyszłych mam
bartoszka, wiedzę że mamy podobny problem bo ja mam 1,5 rocznego syna
Ja mam termin na 11 czerwca, teścik zrobiłam już wcześniej , aoe chciałam się upewnić u gina zanim tu się wpiszę. Super mi pasuje tak urodzić bo moj synek jest z 28 maja 2006, więc wyprawiałabym jedne urodziny
No i gratulacje dla przyszłych mam
bartoszka, wiedzę że mamy podobny problem bo ja mam 1,5 rocznego syna
-
Paulina446
- 4000 - letni staruszek
- Posty: 4065
- Rejestracja: 07 mar 2007, 13:42
Dziewczynki, ja już tylko w poniedziałek do pracy i potem do gina i na zwolnienie. Oj będę spokojniejsza po USG, bo dowiem się czy serduszko bije i czy nasza kruszynka rośnie. A dziś chyba powiemy moim rodzicom. Jedziemy do nich na obiad i będzie okazja, poza tym gołąbki na pewno rozwiążą mi język mniam. I muszę zmykać bo straszliwie zgłodniałam, jak nie zjem czegoś to padnę. Paulinko 446 ja z USG też miałam termin 09.06. Fajnie 
spinka, powodzenia 
bartoszka, oj ciężko z tym moim Milanem, w sumie ratuje m,nie trochę to że nie mama jakiś tam większych objawow ciązy(nudności, senności). Ja mieszkam w Norwegii, ale od tygodnia jestem w polsce u rodziców ( bo muszę zrobić prawko) , więc oni mi trochę pomagają. A tak ogólnie to jak już naprawde nie mam sily na Milana to uciekam sie do włanczania mu teletubisiów, on zadowolony, a i ja mam godzinkę dla siebie. Ogólnie jeszcze nie jest tak żle gorej pewnie bedzie jak bede miała duzy brzuchol. Narazie Milan za bardzo nic nie rozumie i cały czas mnie normalnie zamęcza, ciągle gdzieś ciągnie za rękę chce sie bawić. Jejciu ile te dzieci mają w sobie siły
bartoszka, oj ciężko z tym moim Milanem, w sumie ratuje m,nie trochę to że nie mama jakiś tam większych objawow ciązy(nudności, senności). Ja mieszkam w Norwegii, ale od tygodnia jestem w polsce u rodziców ( bo muszę zrobić prawko) , więc oni mi trochę pomagają. A tak ogólnie to jak już naprawde nie mam sily na Milana to uciekam sie do włanczania mu teletubisiów, on zadowolony, a i ja mam godzinkę dla siebie. Ogólnie jeszcze nie jest tak żle gorej pewnie bedzie jak bede miała duzy brzuchol. Narazie Milan za bardzo nic nie rozumie i cały czas mnie normalnie zamęcza, ciągle gdzieś ciągnie za rękę chce sie bawić. Jejciu ile te dzieci mają w sobie siły
Wróć do „Ciąża, czyli nasze 9 miesięcy”
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Ahrefs [Bot] i 1 gość