Hey kochane!!!
no wreszcie Was doczytalam...
Sandrusia strasznie przykro...
takie malenstwo,Boze...bede sie modlic o zdrowko serduszka...cale szczescie,ze rodzice sie zorientowali w pore,bo az nie chce myslec...
wierze,ze bedzie szybciutko poprawa kochana...
Ja tez sie dziewczyny naczytalam o tej smierci lozeczkowej i przez pierwsze miesiace co chwile sprawdzalam czy Vinee oddycha,wiadomo jak kazda matka,takie juz jestesmy my mamuski...co do poduszki to Vinee od malego spala bez poduszki na plasko,dopiero jak miala jakos roczek i 4 miesiace to jej zakupilam tak plasciutka,ale olala sprawe i nawet jak jej polozylam do wywalala na przeciwlegly koniec lozeczka...pozniej jakos z czasem polubila i teraz juz spi a czasami nie to zalezy od humoru hihihihi...ale ogolnie jestem za tym,zeby nie klasc malutkim dzieciatek na poduszce,wedlug mnie zdrowiej bez...
Mroweczka super,ze mieliscie okazje sie wybrac do restauracji,,,fajnie,jest tak czasami sobie wyjsc nawet jak w naszym wypadku trzeba biegac za nasza wiercipieta..hihih..zreszta ja uwazam,ze dzieci trzeba przyzwyczajac do takich wypadow,tym bardziej,ze nawet nie mamy z kim zostawic Vinee,zreszta i tak bym myslalam co u niej...
Co do ilosci dzieciaczkow,
6 wow
...my myslimy o 3..
Zubelek jak
Gabrysia sie czuje i
Zuzia?trzymam mocno kciuki za Twoje dziewczynki i ich zdrowko,sliczne masz coreczki i az serce sie kraje ile musze przecierpiec,ale majac takich rodzicow jak Wy wszystko bedzie dobrze,zobaczysz kochana!!!A z praca jak to z praca,wiesz ja sobie mysle,ze jak czasami zaczyna sie pod gorke,to pozniej tylko juz z gorki,pozniej juz nic nie jest straszne...jestem pewna,ze Twoj maz znajdzie dobra praca,ktora pozwoli Wam jak najszybszy przyjazd do niego i piekna swieta z lepsza perspektywa na przyszlosc...i tak jak mowilas sprobowac zawsze mozna,bo warto a wiele sie moze zmienic na lepsze i tego Wam wlasnie zycze z calego serducha!!!
Lucy ale sie zaopatrzylas w herbatki,super,ze dzialaja i Ty o wiele spokojniejsza i lepiej spisz,bo ja wiem po sobie jak sie nie wyspie to kanal....co do wyjazdu,to ja troche myslalam o Australii lub Nowej Zelandii,jakos nie wiem dlaczego,Bablu podchodzi to tego dosc sceptycznie i nie bardzo mu sie ten pomysl spodobal,choc wiele jest ofert zarowno z Australii i Nowej Zelandii i on nie chce...i o dziwo to on mi mowi,ze bede miala dalej do Pl,a tak kiedy chce moge leciec i rodzinka do mnie tez a wiadomo z Australii troche daleko..moze i ma racj,bo to chwilowo mnie tak wzielo na to..zreszta w Uk jestesmy szczesliwi i podoba sie nam tak wiec nie ma co szukac dziury w calym..
A tak poza tym to Bablu mial w piatek interview i dzwonili,ze dostal prace
jakies 35 minut od nas w Shrewsbury(od 4 grudnia,jak skonczy mu sie rotacja tu w Stafford),tam zaraz jest te wielgachne centrum handlowe,chyba namiot sobie tam rozbije z Vinee...ale bedzie raj...
jedyne co to jutro tez ma interview,ale zadzwoni,ze dostal inna oferte i ze rezygnuje w ten sposob,ktos inny bedzie miala wieksza szanse na dostanie tej pracy,bo automatycznie jednej osoby mniej..za to w czwartek ma jeszcze jedne interview i na to chyba pojedzie,bo nie wie jeszcze czy ta co dostal czy moze ta jak mu zaoferuja...ale Wam nakrecilam..hihih..ja to zawsze mowie,ze jak nic nie ma to nie ma a jak zaczna sie rozdzwaniac i zapraszac na interview to od razu hurtem kurcze i wtedy czlowiek migreny dostanie co wybrac..
Jutro za to moze wybieramy sie znowu do Birmingham,bo Bablu ma do nastepnego wtorku wolne
Ja za to wczoraj wybralam sie na zakupy dla siebie,a nie dla Vinee ,hihih i kupilam sobie dwie pary spodni i dwa staniki..
ostatnio jestem taka leniwa w kupowaniu dla siebie,bo wole o ogladac dla Vinee,ze jak juz kupie cos dla siebie to wole hurtem,zeby nie chodzic znowu ...
Martus sliczne fotki,ale calusny jest Franio,a z mamusia pieknie sie prezentuje!!!
Emilka super,ze sie spotkalyscie z
Marta,uwazaj Ty lepiej na nia,bo pewnie juz planuje coreczke z Jackiem,zeby byla synowa dla Nathanka!!!!
Mam nadzieje,ze zebolki juz Was mniej bede meczyc!!!!!A wiesz ostatnio jak przechodzilismy kolo kregielni to sobie o Tobie pomyslalam..a jeszcze jedno ja zawsze myslalam,ze Twoj maz ma na imie Andrzej a nie Karol
..moze mi sie cos pomylilo z kims innym,ale glowe dalabym sobie uciac
Jasnie Pani Lusia sliczna i musze powiedziec,ze jak do tej pory mowilam,ze podobna to tatusia to na tych fotkach widze ogromne podobienstwo do mamuski!!!!
kameleon z Twojej corci!!!!Fryzura bombowa,dziewczyno Tobie nie trza zadnych kursow,po co jak Ty sie tak sama wyszykowalas i podcielas...jestem w szoku
i wiesz ja bym kolorku nie zmieniala,bo bardzo mi sie podoba ten co teraz masz,taki naturalny!!!
Zaraz bede wcianac danko,bo Bablu pichci w kuchni juz szykuje miejsce na druga oponke