Dziś chciałabym abyśmy napisały coś co chciałybyśmy powiedzieć swoim dzieciom których już nie ma z nami...bo tak mało jest do tego okazji....
Gdybym miała skrzydła jak Ty poleciałabym do Ciebie aby przytulić Cię miłością jak siedzi we mnie głęboko...gdybym miała skrzydła ochroniłabym cię przed losem który mi Ciebie zabrał...gdybym miała skrzydła...nie dano mi ich zabrano mi Ciebie...ból rozerwał moje serce na tysiące strzępów abyś pomógł mi je zbierać w dalszej drodze mego życia..synku...rozdzielono nas wołam w snach rozpaczając...płaczę co noc łzami których nie widać...czy je widzisz????
Pomimo bólu muszę żyć dalej ,ze złamanym sercem toruję sobie drogę, bo wierzę w miłość która nas połączyła, miłość matki do dziecka,wierzę że jesteś przy mnie każdego dnia,czuję Twoja rękę na niespodziankach które niesie mi los...dziękuje kochanie za to że byleś malutka chwilkę ze mną żeby nauczyć mnie kochać miłością czystą jak woda, żebym zrozumiała ile znaczy dla mnie życie bo ono jest tak kruche...dziękuje za to ze pomimo tego ze nie ma Cię to jesteś...
Kocham Cię to za mało żebym mogła wyrazić to co czuję ,żadne słowa nie są w stanie określić tęsknoty która siedzi głęboko w moim sercu...chciałbym abyś był ale nie mam takiej mocy.. ...kiedyś będę miała skrzydła żeby w końcu Cię przytulić i już nigdy nigdzie nie polecę ...obiecuje...mama...